Rządzący godzą się na przekaz Berlina ws. imigrantów, a jeszcze niedawno ostrzegali w raportach: "Nielegalny pobyt cudzoziemców to stan niepożądany"... Skąd taka zmiana?!

Fot. PAP/Paweł Supernak;Wojciech Olkusnik/Prezydent.pl
Fot. PAP/Paweł Supernak;Wojciech Olkusnik/Prezydent.pl

W 2012 roku Rada Ministrów przyjęła dokument „Polityka migracyjna Polski – stan obecny i postulowane działania”. Jeden z rozdziałów dokumentu poświęcony jest nielegalnej migracji.

Z definicji zamieszczonej w dokumencie wynika jednoznacznie, że fala imigrantów idących do Unii Europejskiej jest przejawem nielegalnej imigracji.

Według przyjętych definicji najczęściej nielegalna imigracja jest określana jako wjazd lub pobyt cudzoziemca na terytorium danego państwa z naruszeniem przepisów tego państwa dotyczących przyjmowania cudzoziemców. Zgodnie z art. 3 pkt 2 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/115/WE z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie wspólnych norm i procedur stosowanych przez państwa członkowskie w odniesieniu do powrotów nielegalnie przebywających obywateli państw trzecich28 termin „nielegalny pobyt” oznacza „obecność na terytorium państwa członkowskiego obywatela państwa trzeciego, który nie spełnia lub przestał spełniać warunki wjazdu do państwa członkowskiego, określone w art. 5 kodeksu granicznego Schengen, albo innych warunków wjazdu, pobytu lub zamieszkania w tym państwie członkowskim”

— tłumaczy rząd w swoim dokumencie.

Dodaje, że „powyższa definicja obejmuje zarówno cudzoziemców, którzy wjechali nielegalnie na terytorium danego państwa i następnie przebywali nielegalnie, jak i takich cudzoziemców, których wjazd był legalny, natomiast później – na skutek niewystąpienia o przedłużenie zezwolenia pobytowego lub też odmowę wydania takiego zezwolenia – pozostali na terytorium danego państwa bez tytułu prawnego”. Jak widać imigranci idący przez Europę powinny przez polski rząd być traktowani jako nielegalni imigranci.

MSW wskazuje na ważny w obecnej dyskusji aspekt sprawy.

Do najczęściej odnotowywanych zagrożeń nielegalną migracją należy zaliczyć posługiwanie się fałszywymi dokumentami lub podawanie nieprawdziwych danych osobowych utrudniających identyfikację cudzoziemca

— czytamy w publikacji MSW.

Większość obecnych imigrantów to ludzie bez dokumentów, a być może i podszywający się pod innych ludzi, inne nacje itd. W świetle publikacji MSW taki sposób działania jest wykorzystywany przez nielegalnych imigrantów i jest identyfikowany jako zagrożenie.

Rząd wskazuje w innym miejscu, że brak identyfikacji imigrantów ma później swoje skutki.

Ocena liczby imigrantów przebywających na terytorium danego kraju nielegalnie jest bardzo trudnym zadaniem, gdyż z jednej strony mamy do czynienia ze zjawiskiem nieudokumentowanym, niemożliwym do prawidłowego zmierzenia, a z drugiej strony z niemożnością zastosowania w pełnym wymiarze klasycznych metod zbierania danych nt. nielegalnej migracji. Można zatem co najwyżej mówić o wartościach szacunkowych

— czytamy w dokumencie. Powstaje zatem pytanie, czy polskie państwo będzie w stanie poradzić sobie z zabezpieczeniem dużej grupy nielegalnych imigrantów, skoro przyznaje, że nawet zebranie danych statystycznych jest w obecnej sytuacji trudne.

MSW zaznacza, że Polska jest przymuszana przez unijne prawo do odpowiedniej reakcji na problem imigracji nielegalnej.

Na uwagę zasługują priorytety Unii Europejskiej w walce z nielegalną imigracją obywateli krajów trzecich, które zobowiązują poszczególne państwa członkowskie do podejmowania konkretnych działań w tym zakresie. (…) Problematyka zwalczania nielegalnej imigracji ma na forum unijnym szczególne znaczenie z uwagi na funkcjonowanie w ramach dorobku Schengen obszaru pozbawionego granic wewnętrznych. Zarządzanie nim opiera się na zasadach mających stanowić kompromis między potrzebą solidarności wśród państw należących do obszaru, prawami podstawowymi migrantów i oczekiwaniami państw trzecich a społecznym odbiorem zjawiska nielegalnej migracji w państwach członkowskich

— tłumaczy dokument. Zapisy dotyczące strefy Schengen powinny spowodować jednoznacznie poparcie rządu PO-PSL dla działań Węgier, które chronią – zgodnie z prawem – strefę Schengen, budując mur na swojej granicy. Jednak takiego poparcia nie słychać…

MSW wskazuje na kontrolę wstępną, która odgrywa kluczową rolę w zwalczaniu nielegalnej imigracji:

Przed wjazdem cudzoziemca na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej podejmowane są wobec niego czynności sprawdzająco-kontrolne. Zalicza się do nich postępowanie przed konsulem w sprawie wydania wizy, na które składa się uzgadniana i realizowana w ramach współpracy państw Unii Europejskiej odpowiednia polityka wizowa oraz tzw. konsultacje wizowe pomiędzy państwami Schengen. (…) Do ważnych instrumentów polityki wizowej w ramach przeciwdziałania nielegalnej migracji należy zaliczyć stosowanie przez polskie placówki konsularne standardów i wymogów określonych we Wspólnotowym Kodeksie Wizowym.

Rządowy dokument wskazuje również na problem „ochrony granicy państwowej oraz kontrola w trakcie przekraczania granicy”.

Udzielenie cudzoziemcowi przez konsula wizy ma charakter decyzji wstępnej, weryfikowanej każdorazowo przez Straż Graniczną w trakcie przekraczania przez cudzoziemca granicy. Przeprowadzana na przejściu granicznym kontrola dokumentów ma na celu weryfikację zamierzonego celu i okoliczności pobytu, a jej wynikiem może być odmowa cudzoziemcowi wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

— relacjonuje procedury związane z imigracją MSW.

Rząd zapewnia jednocześnie, że „granica Rzeczypospolitej Polskiej jest chroniona na całej długości, ze szczególnym uwzględnieniem granicy morskiej, lotniczej oraz lądowych odcinków granicy z Federacją Rosyjską, Republiką Białorusi i Ukrainą, stanowiących zewnętrzną granicę Unii Europejskiej i Strefy Schengen”.

Resort spraw wewnętrznych zaznacza, że z nielegalnymi imigrantami należy walczyć również po ich wjechaniu do kraju.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych