Czechy mówią stanowcze "nie" ws. imigrantów. I grożą trybunałem w przypadku przymusowych kwot

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Republika Czeska, która jest przeciwna obowiązkowym kwotom podziału uchodźców między państwa UE, zapowiedziała, że jeśli takie rozwiązanie zostanie przyjęte, to zaskarży je do trybunału. Poinformował o tym czeski wicepremier Pavel Bielobradek.

Sądzę, że zostanie wniesiona skarga do unijnego Trybunału Sprawiedliwości

— powiedział cytowany przez AFP wicepremier Bielobradek dziennikowi „Pravo”, zapytany co zrobi czeski rząd wobec ewentualnego wprowadzenia obowiązkowych kwot relokacji uchodźców.

Narzucenie nam czegoś wbrew naszej woli będzie bardzo skomplikowane. Będzie walka w sądzie w łonie Unii

— powiedział wicepremier Bielobradek szef KDU-CSL (Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna - Czechosłowacka Partia Ludowa).

W najbliższy wtorek ministrowie spraw wewnętrznych państw UE podejmą kolejną próbę porozumienia w sprawie podziału 120 tys. uchodźców, docierających do państw na zewnętrznych granicach Unii. Pierwsza próba nie przyniosła konsensusu w sprawie zaproponowanego przez Komisję Europejską programu relokacji uchodźców.

Czechy i Słowacja, popierane przez Polskę i Węgry, chciały zapisać w dokumencie końcowym spotkania, że podział uchodźców będzie oparty na zasadzie dobrowolności. Propozycja KE przewiduje ustalone kwoty uchodźców, przypisane do poszczególnych krajów.

Republika Czeska jest solidarna, zaproponowaliśmy przyjmowanie uchodźców bez kwot. To nie fair, że próbuje się nam coś narzucić, zwłaszcza jeśli ci ludzie nie chcą przyjechać do nas

— powiedział Bielobradek dziennikowi „Pravo”.

wrp,PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.