Salon Dziennikarski Floriańska 3. Dr Żukowski: "Te same media, które oskarżają Jarosława Kaczyńskiego, jednocześnie jeszcze kilka tygodni temu pisały to samo, co dziś on mówi!"

wPolityce.p/tvn24
wPolityce.p/tvn24

Problemem są media - traktowani jesteśmy jak dzieci. Zgadzam się i też się boję reakcji islamofobicznych, ale dziwienie się zwykłym Polakom, że chcą zachować jakiś stan jest absurdalne

— mówił Piotr Zaremba w Salonie Dziennikarskim Floriańska 3 - wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl.

Rozmowa prowadzona przez Jacka Karnowskiego w dużej mierze dotyczyła polityki wobec imigrantów i kwestii ich ewentualnego przyjęcia do Polski. Zaremba zwracał uwagę, że wątpliwości budzi sam sposób podejmowania decyzji w Brukseli.

Zrobiono to bez żadnego uzgadniania - to decyzja Niemiec, a nie organów europejskich. I to jest bardzo smutne. Z drugiej strony dla Polski mnie jest ciężko wskazać wyraźną receptę z jednego powodu: to, co się stało jest złe i powinniśmy to kontestować. Warto jednak pamiętać, że Polska ma ileś motywów, by z Unią się dogadywać: nie zniknął na przykład problem rosyjski. Rozumiem logikę kampanii, słowa Jarosława Kaczyńskiego trafiły w emocje wielu Polaków, ale zwracam uwagę na ten problem

— mówił zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”.

Dr Tomasz Żukowski mówił przy okazji kłopotu z imigrantami o problemie z demografią, z jakimi zmaga się Europa.

To dopiero początek czegoś, co ma związek z procesami społecznymi, które trwają od kilkudziesięciu lat. Od kilkudziesięciu lat Europa nie chce mieć dzieci. (…) To pytanie dla Polaków - co mamy zrobić, by zachować własną tożsamość? Nie ma innej odpowiedzi jak ta: musimy mieć więcej dzieci

— tłumaczył socjolog.

Zaremba dorzucał do dyskusji kwestie repatriacji i problemu związanego z napływem Ukraińców.

To zjawisko nie budzi w Polsce większych kontrowersji - Ukraińcy „wtapiają” się w społeczeństwo. Z tego punktu widzenia rozumiem opór przed tym, że będziemy musieli przyjąć osoby, które zresztą nie bardzo chcą tu przyjąć, są z innej cywilizacji, a mamy swoje zobowiązania i nierozwiązany problem repatriacji

— zaznaczył publicysta wPolityce.pl.

Agnieszka Romaszewska podkreślała zaś, by nie zapominać, że wśród fali uchodźców są bardzo różne grupy ludzi.

Poziom tego, co się czytuje na temat ewentualnych imigrantów to nieprawdopodobne brednie. Człowiek, który choć trochę ma wiedzy o tym, jak ten świat wygląda, wie, że te fale uchodźcze nie składają się z tysięcy islamskich fundamentalistów, choć wśród tych fal takie osoby mogą się znaleźć. Sytuacja, w których ludzi stawia się nieustannie pod ścianą wywołuje właśnie taką reakcję

— oceniła publicystka.

A dr Żukowski dodawał:

Niezwykle ważnym zadaniem jest zachowanie przez Europę własnej tożsamości. Tylko z silną tożsamością może być skutecznie otwarta na innych

— mówił socjolog.

Prowadzący rozmowę Karnowski pytał też o postać i politykę Viktora Orbana. Piotr Zaremba ocenił ją dwojako:

On tutaj ma rację, przede wszystkim z punktu widzenia krótkoterminowego. W całości byłbym ostrożny przed kreowaniem go na bohatera polityki europejskiej, bo to nie jest postać jednoznaczna, co się ujawniło przy kryzysie rosyjsko-ukraińskim. (…) My nie możemy do końca pójść drogą Orbana, bo mamy z UE pewne sprawy do załatwienia, których Węgry nie będą miały

— tłumaczył Zaremba, przypominając trwającą wojnę na wschodniej Ukrainie.

Romaszewska tłumaczyła, że największym problemem, na jaki nikt nie znalazł sensownej odpowiedzi jest kwestia tego, co dalej z kolejnymi uchodźcami.

Główny problem toczy się wokół tego, jak to się będzie dalej odbywać. Dla Polski dramatem nie jest 10 czy 12 tysięcy uchodźców, nawet licząc z ich rodzinami. Gorzej będzie, gdy to nie będzie ostatni krok

— oceniła.

Romaszewska skrytykowała przy tym politykę Niemiec, którzy ustami wielu polityków mocno strofowali polityków Europy Środkowo-Wschodniej:

Ile by oni nie zdołali upchnąć tych uchodźców w Czechach, na Słowacji i w Polsce, to gdy ruszy kolejna fala imigrantów, to problem nie jest rozwiązany. Stąd ten pomysł na szantaż, że Polacy to ksenofobowie. Polacy dziś dużo podróżują, sama sporo jeżdżę po świecie i widzę, jak wyglądają przedmieścia Brukseli, albo szwedzkie ulice. Nie chciałabym, by podobnie stało się w Polsce

— mówiła.

Mówiąc o problemie z imigrantami, z jakimi zmaga się zachodnia Europa, dr Żukowski podkreślił hipokryzję czołowych mediów w Polsce.

Te same polskie media, które oskarżają Jarosława Kaczyńskiego, jednocześnie jeszcze kilka tygodni temu pisały to samo, co dziś mówi Kaczyński!

A Piotr Zaremba dodawał, nawiązując do sejmowej dyskusji w tej sprawie:

Platforma jest w takich opałach intelektualnych, że sami nie wiedzą, czego chcą. (…) Problemem są media - traktowani jesteśmy jak dzieci. Zgadzam się i też się boję reakcji islamofobicznych, ale dziwienie się zwykłym Polakom, że chcą zachować jakiś stan jest absurdalne

— ocenił.

Co do samego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego i tego, jak kryzys imigrancki wpłynie na preferencje wyborcze, ocenił:

Tu jest bardzo istotny element, że te kilka tysięcy to nie jest koniec. Jarosław Kaczyński dostał w ręce jakiś pistolet, którym może „zastrzelić” ostatecznie przeciwnika, który i tak był w opałach. Pozostaje jednak problem - co później, gdy PiS zacznie rządzić?

— zastanawiał się Zaremba.

svl, Radio Warszawa

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych