Fragment wywiadu rzeki z Krzysztofem Szczerskim. „Będziemy cudzoziemcami we własnej kulturze”

Fot. materiał promocyjny
Fot. materiał promocyjny

Prezes Białego Kruka Leszek Sosnowski rozmawia z prof. KRZYSZTOFEM SZCZERSKIM, ministrem w Kancelarii Prezydenta RP - fragment z najnowszego, 440-stronicowego dzieła „Dialogi o naprawie Rzeczypospolitej”:

Leszek Sosnowski: Od wieków funkcjonują dwie zasadnicze koncepcje polityki. Jedna, wywodząca się od Arystotelesa i potem od św. Tomasza z Akwinu, która respektuje podstawowe wartości, przede wszystkim dobro i prawdę, wykazuje rozumną troskę o dobro wspólne, które ma być zasadniczym celem politycznego działania. Druga, wywodząca się od Niccola Machiavellego, dominująca dzisiaj, zakłada, że polityka to sztuka walki o władzę, a po zdobyciu władzy trzeba już tylko troszczyć się o jej utrzymanie, natomiast zasady moralne nie mają większego znaczenia. Przed tą drugą koncepcją ostrzegał św. Jan Paweł II.

Prof. Krzysztof Szczerski: To wartości, a nie sposób sprawowania władzy decydują o tym, czy mamy do czynienia z totalitaryzmem czy z demokracją, z ustrojem wolnym czy zniewoleniem człowieka – często Papież to powtarzał. „Demokracja bez wartości przekształca się w jawny albo ukryty totalitaryzm” – to jest słynne zdanie Jana Pawła II. Może bowiem być tak, że coś, co formalnie wygląda na ustrój wolny czy otwarty, jest de facto ukrytym totalitaryzmem. Od samego początku jest u Papieża przekonanie, że wolność da się zrealizować wyłącznie w oparciu o wymóg godności osoby ludzkiej. A godność osoby ludzkiej jest pojęciem z chrześcijańskiej koncepcji człowieka. I jest nieodzowne także w polityce, by tę prawdziwą wolność wynikającą z godności osoby ludzkiej realizować.

Czy nie jesteśmy na etapie tworzenia się tzw. nowej Europy, który można by już nazwać państwem totalitarnym, a którego prowincją właśnie staje się Polska? To, co nazywamy wspólnotą europejską, nabiera absolutnie charakteru państwa totalitarnego. Nie funkcjonuje już nawet klasyczne pojęcie dobra i zła, państwo narzuca coś, co nazywa nowoczesną moralnością, samo ustala nowe normy nie tylko życia, ale nawet współżycia.

Zdecydowanie mamy sytuację, w której zderzamy się z antycywilizacją. To jest ten moment, przed którym przestrzegał Jan Paweł II. Do moich ulubionych Jego wypowiedzi należy przestroga skierowana swego czasu do Czechów: jeśli Europejczycy zapomną o chrześcijańskiej tożsamości własnego kontynentu, to będą cudzoziemcami we własnej kulturze. Obecnie ta „oficjalna Europa” jest de facto cudzoziemska w tradycyjnej Europie, ponieważ to, co dzisiaj ją buduje, nie jest właściwą jej kulturą, nie jest właściwym jej kształtem etycznym, czyli jest obce i nietrwałe. Utrwalane jest różnymi formami przemocy. Na tym polega totalitaryzm, a dodajmy, że w dzisiejszych czasach przemoc może być niejawna. Nie muszą stać nad nami policjanci sumień, chodzi o specjalne regulacje prawne, nakazy, edukację, finansowanie, promowanie itd. Ważnymi strażnikami tej antycywilizacji są media.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.