Przyjmiemy tylko syryjskich uchodźców? Dziennikarz podważa takie zapewnienia. 750 euro za syryjski paszport

Fot. Twitter.com
Fot. Twitter.com

Polski rząd przekonuje od początku debaty na temat uchodźców, że Polska będzie miała kontrolę nad tym, kogo przyjmiemy. Ewa Kopacz w czasie ostatniego posiedzenia Sejmu zapewniała, że to my będziemy kontrolować przepływ ludności. Holenderski dziennikarz Harald Dornboos właśnie dowiódł, że tego typu zapewnienia są mrzonkami.

Dornboos na swoim profilu na Twitterze publikuje zdjęcia swojego paszportu. Problem w tym, że jest on fałszywy. Został wystawiony na syryjskie nazwisko. Dornboos wskazuje, że taki dokument załatwił w 40 godzin. Wraz z paszportem otrzymał również syryjski dowód osobisty.

Dziennikarz wskazał, że kupno fałszywych dokumentów wystawionych na syryjskiego obywatela kosztowało go 825 dolarów, tj. około 750 euro.

Jak czytamy na portalu Rp.pl „według dziennikarza z usług fałszerza korzystają trzy grupy ludzi”.

Pierwsza to zamożni Syryjczycy, powiązani wcześniej z reżimem prezydenta Asada. Drugą stanowią osoby nie będące Syryjczykami, planujące dostać się na Zachód wykorzystując obecną sytuację. Trzecia natomiast, to ludzie wywodzący się z ugrupowań islamskich ekstremistów, w tym z tzw. Państwa Islamskiego

— wskazuje Rp.pl.

Dornboos wskazał na Twitterze, jak łatwo podszyć się pod obywatela syrii. Czy służby państwowe krajów europejskich będą w stanie wyłapać tych, którzy pod Syryjczyków jedynie się podszywają?

wrp,Rp.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.