Zaskakujące słowa Rostowskiego o imigrantach: "Zachodni Europejczycy oddają się orgii świętoszkowatości. Wschodni Europejczycy stali się ulubionym chłopcem do bicia"

Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Chyba nikt nie spodziewał się, że polityk Platformy Obywatelskiej Jacek Rostowski tak otwarcie stanie po stronie Polski ws. kryzysu migracyjnego. Były minister finansów przedstawił dosyć zaskakujące stanowisko na łamach „Financial Times”.

Zachodni Europejczycy oddają się orgii świętoszkowatości w sprawie kryzysu związanego z syryjskimi uchodźcami, a wschodni Europejczycy stali się ulubionym chłopcem do bicia

— pisze były wicepremier.

Solidarność i własne interesy nie wymagają od krajów przyjęcia kwot uchodźców, czy to obowiązkowych, czy nie

— zaznacza Rostowski.

Polityk zwraca uwagę na bezpodstawność żądań niemieckich władz w tej sprawie.

Podczas gdy uchodźcy mają prawo do azylu, to jest całkiem naturalne, że chcą więcej: możliwości dobrze płatnej pracy (a jeśli jej nie mogą znaleźć, to zasiłków socjalnych) w bogatych krajach północnej Europy. (…) Teraz gdy konsekwencje stały się jasne, Niemcy próbują powstrzymać napływ uchodźców poprzez podkreślanie, że zasady porozumienia z Dublina mają być przestrzegane, a jednocześnie nawołując do obowiązkowych kwot, które nie mają podstaw w tych przepisach

— podkreśla były minister finansów.

No, proszę. Kto by się spodziewał takich słów ze strony Jacka Rostowskiego. Najwyraźniej polityczny aut mu służy.

gah/fakt.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.