Londyn: konferencja Kwiatkowskiego i Szczerskiego. "Brytyjczycy nas pytali, czy ten tłum Polaków nas popiera. Myśleli, że skoro jest taki tłum, to musi być przeciw"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
M. Czutko
M. Czutko

Warto docenić fakt, że prezydent Duda był jedynym zagranicznym gościem obchodów Bitwy o Anglię

— mówił minister Krzysztof Szczerski, który wraz z min. Adamem Kwiatkowskim (obaj z Kancelarii Prezydenta) spotkali się w Londynie z dziennikarzami po spotkaniu prezydenta Dudy z premierem Cameronem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Andrzej Duda na Downing Street. Prezydent Polski spotkał się z Davidem Cameronem: „To było bardzo dobre spotkanie”. GALERIA ZDJĘĆ!

Prof. Szczerski podkreślał bardzo gorące przyjęcie, jakie zgotowali prezydentowi Polski mieszkający w Wielkiej Brytanii Polacy.

Punkt drugi to część polityczna wizyta i ponadgodzinna rozmowa z premierem Cameronem. Trzecia część wizyty to kwestie Polonii i Polaków. To rzecz wzruszająca i istotna politycznie – te tłumy Polaków, które witały prezydenta Dudę. Jak powiedziano nam w ambasadzie, żadna wizyta prezydenta w Wielkiej Brytanii nie wzbudziła takiego entuzjazmu wśród Polaków. Spontanicznie zaśpiewany hymn pod katedrą św. Pawła powinien wryć się w pamięć po tej wizycie

— mówił minister kancelarii.

Prof. Szczerski tłumaczył przy tym, jak wyglądały i czego dotyczyły rozmowy prezydenta Dudy z premierem Cameronem.

Polsce zależy, by Wielka Brytania pozostała w UE. Mówiliśmy, że łączy nas w Unii przekonanie, że Europa powinna być Unią równych państw i wolnych narodów. To wspólne przekonanie polskie i brytyjskie. Pan prezydent mówił też o polskim doświadczeniu: że jesteśmy patriotami przywiązanymi do europejskiej solidarności. Polacy chcą silnego państwa, a jednocześnie jedności europejskiej

— podkreślał.

Adam Kwiatkowski dodawał zaś, że planowane są kolejne spotkania z przedstawicielami Polaków na Wyspach Brytyjskich. Pytany o niechętne komentarze Ewy Kopacz, minister Kwiatkowski mówił o niezrozumieniu intencji prezydenta.

Dla prezydenta Dudy relacje z Polakami za granicą są bardzo ważne. Kiedy byliśmy w Berlinie, Ewa Kopacz mówiła ustami wiceministra spraw zagranicznych, że działania nie są uzgodnione z rządem – w sytuacji, gdy obok nas siedział przedstawiciel MSZ, a materiały, którymi się posługujemy, były przygotowane przez ten resort! (…) Te głosy, które pojawiają się w trakcie wizyt prezydenta Dudy, są co najmniej nie na miejscu

— ocenił.

Dopytywany o słowa prezydenta w kwestii powrotu Polaków z Wysp Brytyjskich do kraju, min. Kwiatkowski stwierdził, że był to efekt rozmów prezydenta z Polakami:

W wypowiedziach pana prezydenta można było usłyszeć, że aby wrócić do Polski, Polska musi się zmienić. Pan prezydent odwiedza bardzo często miejsca w Polsce, realizuje swoje obietnice i słyszy od Polaków mieszkających o różnych problemach, z którymi oni się tam stykają. O braku możliwości pracy, o zamkniętych kolejnych firmach, o tym, że nie mogą prowadzić swojej działalności

— mówił Kwiatkowski.

A Szczerski dodawał:

To słowo klucz: odpowiedzialność. Pan prezydent mówi o odpowiedzialnej polityce i tego należy oczekiwać od prezydenta: że będzie mówił o realnych sytuacjach i problemach. Brytyjczycy nas pytali, czy ten tłum nas popiera czy jest przeciw: bo myśleli, że skoro jest taki tłum, to musi być przeciw. A ten tłum to był tłum, który popiera pana prezydenta

— tłumaczył.

Pytany, o kwestię coraz ostrzejszych słów przedstawicieli niemieckiej władzy, prof. Szczerski odpowiadał:

Toczy się pełna napięcia dyskusja w Europie. Tego typu wypowiedzi są formą nacisku – trzeba temu naciskowi konsekwentnie nie ulegać i mieć suwerenną politykę

— zakończył.

maf

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych