Parada Oszustów, wersja jesień 2015, czyli program wyborczy Platformy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Tak jak się ostrzega przed wydrwigroszami „na wnuczka”, „na policjanta”, „na prąd” , tak powinno się przestrzegać przed oszustami „na Platformę”.

Zabawne są rozważania publicystów z lewa i z prawa na temat rzuconych jako wyborczy ochłap bajdułek programowych Platformy Obywatelskiej. Zamiast zastanawiać nad likwidacją opłat na ZUS, NFZ i 10% podatek PiT dla najuboższych, przeliczać jakie to są potrzebne kwoty, lepiej przejść od razu do tego, co dodano małym druczkiem.

Mianowicie - propozycje zostaną zrealizowane w miarę możliwości budżetowych czyli realnie na świętego Wygdy, co świąt nie ma nigdy.

Czy w projekcie przyszłorocznego budżetu jest mowa o tych rewolucyjnych propozycjach. Ależ skąd! Mamy jakiś rewelacyjne wyliczenia kreatywnych ekonomistów, z rekordową dziurą budżetową sięgającą 55 mld, czyli o osiem miliardów więcej niż w roku obecnym.

Czy w tej sytuacji można mówić o czymś innym niż cynicznej zagrywce, celem mącenia ludziom w głowach? Tylko ktoś pozbawiony jakiekolwiek przyzwoitości, bo o rozumie w przypadku luminarzy dziennikarstwa szmatławego trudno mówić, mogą chwalić te farmazony, których nikt nie ma zamiaru realizować.

Cały program, który PO przedstawiła w sobotę roi się od inteligentnych, choć często oczywistych, dawno postulowanych przez różne środowiska rozwiązań

— Jacek Żakowski.

Może i w tym programie da się dopatrzeć pozytywów, a nawet racjonalności, ale obowiązkiem ludzi zabierających publicznie głos jest ostrzeganie przed oszustami.

Jak można wierzyć, kto tyle razy oszwabił społeczeństwo. Wystarczy przejrzeć program wyborczy PO z 2007, czego tam nie było.

Weźmy parę obietnic:

Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty.

Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ.

Uprościmy podatki - będzie podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy ponad 200 opłat urzędowych.

Piękne, nieprawdaż?

Przez osiem lat jednak się nie udało nic z tego zrealizować.

Rzeczywisty program Platformy: drenowanie kieszeni podatnika, zadłużanie państwa, niszczenie przemysłu, rozkładanie służby zdrowia, rozkradanie czego się da i uniknie jakiekolwiek odpowiedzialności.

Trzeba mieć jednak specyficzny charakter, żeby zmarnować Polsce osiem lat i bezstresowo szykować na następne lata korupcji, marnotrawstwa i hucpy.

Obowiązującą ostatnio mantrą, stało się: Ewa Kopacz zrealizowała wszystko to co obiecała w expose.

A co obiecała? Kto to pamięta?

Przede wszystkim zajęła się wtedy prezesem Kaczyńskim i jego obarczała, o podział społeczeństwa.

„Panie Prezesie zdejmijmy z Polski tę klątwę nienawiści” – zaapelowała z jednoznaczną sugestią, kto za tę nienawiść odpowiada.

I tę cześć expose realizuje nad wyraz gorliwie. Kiedy tylko może, to wezwie, by prezes polubił ludzi. I sama stwarza problem, bo jak ją za te hejty polubić? A może prezes powinien polubić jej najbliższe otoczenie, Michała Kamińskiego, Romana Giertycha, Joannę Kluzik – Rostkowską, a ostatnio Ludwika Dorna. Wysoko pani premier stawia poprzeczkę.

Poza tym jeśli do prezentacji obietnic Platformy desygnuje się Janusza Lewandowskiego, liberała, za którym ciągnie się odium prywatyzacji z początku lat dziewięćdziesiątych i kogoś, kto jako jedyny komisarz UE nie zrzekł się odprawy, to wiarygodność tego programu rośnie gigantycznie.

Czyli cały czas jest aktualne hasło PO.

Oby żyło się lepiej! Wszystkim!

I tu wypada doprecyzować. Wszystkim… złodziejom.


Polecamy wSklepiku.pl atrakcyjny podręcznik z psychologii kłamstwa napisany przez najwybitniejszego na świecie badacza tej problematyki.

Kłamstwo i jego wykrywanie w biznesie polityce i małżeństwie”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych