Przyjechali. I szybko, pod osłoną nocy, wyjechali. Syryjska rodzina uciekła z Polski. Do Niemiec

Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara

Rodzina syryjska (ojciec, matka i 3 synów), która od lipca przebywała pod opieką parafii Najświętszego Serca Jezusa w Śremie uciekła z Polski do Niemiec – poinformował „portalsremski.pl”.

Według portalu rodzina uchodźców miała zapewnione bardzo dobre warunki życia (mieszkanie w jednym z nowszych bloków Spółdzielni Mieszkaniowej), przysłowiowy „wikt i opierunek” oraz zapewnioną edukację  w szkole katolickiej dla swoich dzieci.

Mimo tego w poniedziałek w nocy, bez słowa pożegnania i podziękowania, uciekli  do Niemiec

—pisze portal.

Rodzina ta przyjechała do Śremu dzięki fundacji Estera i nie miała jeszcze statusu uchodźców a w związku z tym nie podlegała naszej opiece

—mówi Urszula Hańczyk – kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Śremie. Oraz zaznacza, że placówka, którą kieruje na bieżąco, śledzi sprawę ewentualnego przyjazdu na teren powiatu cudzoziemców szukających opieki w naszym kraju.

Dla takich osób tworzyć będziemy indywidualne programy integracji, które po akceptacji Wojewody Wielkopolskiego uruchomią środki finansowe na ich sfinansowanie

—dodaje szefowa PCPR. Przypadek ucieczki rodziny ze Śremu – wskazuje, że kraje wschodnioeuropejskie nie stanowią atrakcyjnego celu podróży dla emigrantów z krajów muzułmańskich. Wysyłanie do Polski przymusowo ponad 10 tys. z nich wydaje się wobec tego bezsensowne.

Fundacja Estera ściągnęła do Polski w sumie 158 syryjskich chrześcijan, w tym 12 dzieci. Zanim syryjscy uchodźcy zdążyli rozpakować walizki w Polsce, już niektórzy z nich zaczęli się skarżą na warunki.

Pod koniec sierpnia jeden z nich, Antoine Char, wysłał list w tej sprawie m.in. do mediów i kurii.

Mieliśmy otrzymać pomoc finansową, nie otrzymujemy. Fundacja Estera miała wszystko zapewnić i we wszystkim pomóc, ale nas oszukała

—skarżył się Char.

Nie mamy co jeść. Przyjechałem z odrobiną oszczędności, ale już wszystko wydałem. Nie dam rady przetrwać do końca miesiąca

—dodał. Rodzina Syryjczyka została ulokowana przez fundację w Pruszkowie. Ma do dyspozycji 30 mkw. Tymczasem uchodźców jest w sumie sześcioro, muszą spać na podłodze. Co jeszcze budzi oburzenie Chara? Od przybycia dostał na utrzymanie rodziny „jedynie” tysiąc złotych!

Czuje się oszukany, bo myślał, że w Polsce czekają na niego rajskie warunki.

Ryb, portalsremski.pl, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.