Proszę sympatyków PO aby pamiętali kto w 2007 potrafił i miał dość jaj aby odsunąć od władzy premiera Kaczyńskiego

— w tak jednoznaczny sposób Radosław Sikorski wsparł w kampanii do wyborów parlamentarnych Romana Giertycha.

Były minister spraw zagranicznych i były marszałek Sejmu (a wkrótce były poseł) poparł swojego przyjaciela w sposób, który najbardziej lubi - na Twitterze.

Gorzej, jeśli wyborcom przypomną się inne „zasługi” byłego szefa MEN…

No i nie wiemy, jak to się ma do wątpliwości i kontrowersji, jakie pojawiają się w Platformie przy okazji postawienia (nieformalnego, ale jednak) na Giertycha w wyborach do Senatu. Nas taka taktyka bardzo zastanawia - bo to prosta droga do klęski PO…

lw