Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego zajął się sprawą imigrantów. Ewa Kopacz po spotkaniu: „Nie zrobię żadnego ruchu, który destabilizował by nasz kraj. Ale jesteśmy przygotowani na każdy wariant”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Po zebraniu wszystkich raportów chce wszystkim powiedzieć, że Polska jest bezpieczna, państwo też jesteście bezpieczni. Nie zrobię żadnego ruchu, który destabilizował by nasz kraj. Jesteśmy zobowiązani do solidarności z Europą, do solidarności z której sami też korzystaliśmy, ale nasza solidarność musi być odpowiedzialna i powinna odpowiadać możliwość naszego kraju

— podkreśliła Ewa Kopacz po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Premier wyjaśniła, że w Polsce mamy możliwość przyjąć zadeklarowane 2 tys. uchodźców.

Ale jesteśmy przygotowani na każdy wariant

— zaznaczyła Ewa Kopacz.

W spotkaniu pod przewodnictwem premier Ewy Kopacz uczestniczyli m.in. szefowa MSW Teresa Piotrowska, wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski, koordynator ds. służb specjalnych Marek Biernacki, szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców Rafał Rogala, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch oraz przedstawiciele Straży Granicznej.

Wszystkie służby naszego państwa muszą być postawione w stan najwyższej gotowości, aby moc skutecznie stawić czoło jednemu z największych wyzwań, przed którym staje dzisiaj Europa

— powiedziała rozpoczynając spotkanie premier Ewa Kopacz.

Podkreśliła, że chodzi o próbę zwalczania źródeł kryzysu migracyjnego, a nie leczenie jego objawów.

Kryzys ulega dalszemu pogorszeniu. Musimy być gotowi na to wyzwanie. Spotkaliśmy się dziś tutaj, by dokonać przeglądu podjętych już w Polsce działań oraz zaplanować kolejne tak, aby dobrze przygotować nasz kraj na jego ewentualne skutki

— powiedziała Kopacz.

Pierwszym wyrazem naszej solidarności z najbardziej potrzebującymi była deklaracja przyjęcia przez Polskę 2 tysięcy uchodźców. Dokonamy dziś przeglądu przygotowań na ich przyjęcie, w które zaangażowaliśmy już szereg instytucji

— dodała.

Szefowa rządu podkreśliła, że pogarszający się kryzys migracyjny wymaga przeanalizowania wszelkich możliwych scenariuszy.

Dziś za wcześnie na jakiekolwiek konkretne deklaracje, ale podejmujemy zobowiązania solidarnej odpowiedzi na wyzwania, które stoją przed Unią Europejską

— zadeklarowała.

Premier powiedziała, że wysłucha m.in. raportu o bezpieczeństwie granic.

Na Polsce spoczywa szczególna odpowiedzialność, ponieważ strzeżemy zewnętrznej granicy UE. Musimy być przygotowani również na zwiększenie presji migracyjnej na granicy Unii również z kierunku wschodniego

— zaznaczyła.

Podkreśliła, że zwiększenie bezpieczeństwa zewnętrznych granic UE stanowi jeden z kluczowych elementów planu na przełamanie kryzysu migracyjnego.

Zgodziliśmy się co do tego wczoraj z przywódcami państw Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Polska, Słowacja i Węgry-PAP). Zaproponowaliśmy także szereg innych działań - tworzenie centrów weryfikacyjnych dla rozróżnienia między migrantami ekonomicznymi a uchodźcami czy pomoc krajom, z których imigranci przybywają do Europy

— powiedziała Kopacz.

W czerwcu część państw, w tym Polska, sprzeciwiła się propozycji ustanowienia wiążących kwot rozmieszczenia uchodźców między państwa unijne. Według tych kwot planowano rozdzielić 40 tys. uchodźców, którzy dotarli do Włoch i Grecji, oraz 20 tys. z obozów poza UE.

W lipcu Polska zadeklarowała gotowość przyjęcia 2 tysięcy cudzoziemców, głównie Syryjczyków i Erytrejczyków. Chodzi o 1100 osób, które przyjęlibyśmy w ciągu dwóch lat, od Włoch i Grecji w ramach programu relokacji, oraz 900 miejsc dla uchodźców przesiedlanych bezpośrednio z obozów poza UE.

KE potwierdziła w piątek oficjalnie, że chce zaproponować relokację między kraje UE dodatkowych 120 tys. imigrantów, oprócz 40 tys., których rozdzielenie zaproponowano w czerwcu. Nowe propozycje w obliczu bezprecedensowej fali imigrantów i uchodźców napływających do Unii mają być przedstawione w przyszłym tygodniu.

Według nieoficjalnych wyliczeń, jeśli utrzymany zostałby zaproponowany już wcześniej klucz rozdziału imigrantów (opierający się m.in. na liczbie mieszkańców i PKB kraju), do Polski mogłoby zostać skierowanych dodatkowo ok. 8 tys. osób w ramach relokacji z Węgier, Włoch i Grecji. Wcześniej Warszawa zapowiedziała przyjęcie 2 tys. osób (z państw UE i obozów poza Unią) w ciągu dwóch lat.

Kraje UE zmagają się obecnie z falą imigrantów, która wywołała w Europie najostrzejszy kryzys migracyjny od II wojny światowej. Uciekinierzy - głównie z Afryki i Bliskiego Wchodu - napływają przez Morze Śródziemne, a ostatnio także przez Bałkany Zachodnie. Według danych, ogłoszonych w piątek przez Urząd Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców (UNHCR), ponad 300 tysięcy imigrantów i uchodźców przedostało się przez Morze Śródziemne od początku roku. Około 200 tys. dotarło do Grecji, a ok. 110 tys. do Włoch; ponad 2,5 tys. ludzi zginęło na morzu, próbując dotrzeć do Europy.

PAP/mmil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych