Ewa Kopacz na kongresie EPL: "Mamy moralny obowiązek zająć się uchodźcami!" Premier sugeruje negocjacje ws. kolejnych imigrantów przyjętych przez Polskę

wPolityce.pl/TVP Info
wPolityce.pl/TVP Info

Mamy moralny obowiązek zająć się uchodźcami, których nie ma gdzie odesłać

— stwierdziła premier Ewa Kopacz w Katowicach, gdzie odbywa się posiedzenie Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska.

Szefowa polskiego rządu nawiązywała w swoim odczytanym przemówieniu do kilku problemów, z którymi zmaga się współczesna Europa.

Najpierw trzeba z dala od kamer przygotować dobre i wykonalne inicjatywy, uzgadniać je z partnerami, a dopiero potem ogłaszać je światu. Przewidywalność i racjonalność polega na tym, by zgłaszać inicjatywy ambitne, ale i takie, które mają szansę akceptacji

— mówiła Kopacz.

Pani premier podkreślała przekaz o solidarności państw członkowskich w UE.

Chcemy UE spójnej i silnej – sprzeciwiamy się na podział na lepszych i gorszych członków, starej i nowej Europy. W interesie Polski leży silna i wewnętrznie spójna Unia Europejska. (…) Nie zgadzamy się na jakąkolwiek retorykę, która próbuje różnicować status członków. Jesteśmy gotowi i chcemy wziąć większą odpowiedzialność za kierunek rozwoju UE. Wspólnota nie może być traktowana wyłącznie jako źródło finansowania, ale projekt, który zagwarantuje dostatnią przyszłość wszystkim europejskim narodom

— tłumaczyła.

I dodawała:

Razem z naszymi sojusznikami chcemy bronić podstawowych swobód, na których opiera się UE. (…) Będziemy nadal zabiegać o solidarność świata zachodniego wobec agresywnej postawy Rosji i wojny na Ukrainie. Zapewnimy zgodnie z polskim interesem wcielanie w życie kolejnych elementów unii energetycznej

— zaznaczyła.

Dużo miejsca w swoim przemówieniu premier Kopacz poświęciła problemowi uchodźców. Pani premier podkreśliła przy tym, że Polska będzie dyskutować nad kolejną liczbą przyjętych przez nas uchodźców.

Nie sposób nie odnieść się do najpoważniejszego wyzwania, jakim jest wyzwanie niekontrolowanej migracji. W Polsce obchodziliśmy w tym tygodniu ważne święto związane z ruchem „Solidarność”. W tym czasie w Europie pojawiły się głosy, że na naszym kontynencie brakuje tej solidarności. (…) Polska zawsze stała i stoi za solidarnością europejską i wartościami, o które sami tak długo walczyliśmy. Nie odwracamy oczu od problemów naszych europejskich partnerów i dramatu ludzi, którzy z narażeniem życia przedostają się na nasz kontynent. Nie jesteśmy ślepi na kryzys humanitarny. Mówimy jasno: chcemy być solidarni i w tym duchu podjęliśmy w czerwcu konkretne decyzje

— mówiła Kopacz.

Chcemy brać udział w realizacji – Polska nie uchyla się od odpowiedzialności. (…) Musimy bezzwłocznie realizować te decyzje. Nie stać nas na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych – nasze działania nie mogą spowodować niekontrolowanej liczby imigrantów. Mamy moralny obowiązek zająć się uchodźcami, których nie ma gdzie odesłać, ponieważ groziłoby im to niebezpieczeństwem lub śmiercią. Tym ludziom Unia musi pomóc

— deklarowała.

Kopacz co prawda sprzeciwiła się „automatycznym kwotom” dla poszczególnych krajów UE, równolegle jednak obiecała, że Polska będzie chciała dyskutować nad kolejną liczbą przyjętych uchodźców.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.