Szef CBA Paweł Wojtunik, który był gościem programu „Jeden na Jeden” (TVN24) odniósł się do afery NIK i roli Jana Burego. Wojtunik określił powiązania na Podkarpaciu mianem „pajęczyny”.
Zapytany o wkroczenie afery do gabinetu Ewy Kopacz, stwierdził:
Profesjonalizm wymaga tego, aby nie oceniać dowodów, które się prowadzi. W związku z tym, że mam już długie doświadczenie zawodowe i chłodne podejście, to powoduje, że w takich sytuacjach niewiele się myśli, robi się swoje.
Wojtunik stwierdził, że nie odsłuchiwał rozmowy dotyczącej tej sprawy.
Byłem informowany o jej przebiegu. Taka jest praca operacyjna, odkrywa się kolejne wątki, kolejne osoby. (…) To niejedyna sprawa, którą prowadziło CBA. Ludzie popełniają błędy i przestępstwa, my tych ludzi łapiemy, ale nie chcę być sędzią
— powiedział.
Szef CBA przyznał również, że nie informował o tej kwestii premier Ewą Kopacz.
W sprawach operacyjnych nie zwykłem nikogo informować
— zaznaczył Wojtunik.
Odnosząc się sprawy Jana Burego, rozmówca Bogdana Rymanowskiego stwierdził:
Będę odsyłał do rzecznika prokuratury. (…) Nie będę oceniał ewentualnego materiału dowodowego. Jako CBA jesteśmy urzędem państwowym i w imieniu społeczeństwa piętnujemy różne przykłady korupcji. Korupcja na Podkarpaciu i pajęczyna układów, która oplata tamto środowisko jest powszechnie znana.
Zapytany, czy można nazywać tę „pajęczynę” mianem „ośmiornicy”, powiedział:
Nie chciałbym używać tak górnolotnych określeń, ale mam do czynienia z różnymi powiązaniami. My tę pajęczynę od wielu lat rozplatamy, a prokuratura te nitki przecina. (…) Do tej pory zarzut usłyszało ok. 40 osób.
Paweł Wojtunik odniósł się również do roli Jana Burego w tej aferze.
Ostatni wniosek prokuratora pokazuje, że pojawia się tam wątek dotyczący posła Burego
— przyznał szef CBA.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Szef CBA Paweł Wojtunik, który był gościem programu „Jeden na Jeden” (TVN24) odniósł się do afery NIK i roli Jana Burego. Wojtunik określił powiązania na Podkarpaciu mianem „pajęczyny”.
Zapytany o wkroczenie afery do gabinetu Ewy Kopacz, stwierdził:
Profesjonalizm wymaga tego, aby nie oceniać dowodów, które się prowadzi. W związku z tym, że mam już długie doświadczenie zawodowe i chłodne podejście, to powoduje, że w takich sytuacjach niewiele się myśli, robi się swoje.
Wojtunik stwierdził, że nie odsłuchiwał rozmowy dotyczącej tej sprawy.
Byłem informowany o jej przebiegu. Taka jest praca operacyjna, odkrywa się kolejne wątki, kolejne osoby. (…) To niejedyna sprawa, którą prowadziło CBA. Ludzie popełniają błędy i przestępstwa, my tych ludzi łapiemy, ale nie chcę być sędzią
— powiedział.
Szef CBA przyznał również, że nie informował o tej kwestii premier Ewą Kopacz.
W sprawach operacyjnych nie zwykłem nikogo informować
— zaznaczył Wojtunik.
Odnosząc się sprawy Jana Burego, rozmówca Bogdana Rymanowskiego stwierdził:
Będę odsyłał do rzecznika prokuratury. (…) Nie będę oceniał ewentualnego materiału dowodowego. Jako CBA jesteśmy urzędem państwowym i w imieniu społeczeństwa piętnujemy różne przykłady korupcji. Korupcja na Podkarpaciu i pajęczyna układów, która oplata tamto środowisko jest powszechnie znana.
Zapytany, czy można nazywać tę „pajęczynę” mianem „ośmiornicy”, powiedział:
Nie chciałbym używać tak górnolotnych określeń, ale mam do czynienia z różnymi powiązaniami. My tę pajęczynę od wielu lat rozplatamy, a prokuratura te nitki przecina. (…) Do tej pory zarzut usłyszało ok. 40 osób.
Paweł Wojtunik odniósł się również do roli Jana Burego w tej aferze.
Ostatni wniosek prokuratora pokazuje, że pojawia się tam wątek dotyczący posła Burego
— przyznał szef CBA.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264049-wojtunik-o-aferze-nik-mamy-do-czynienia-z-pajeczyna-powiazan-pojawia-sie-tam-watek-dotyczacy-posla-burego