O co chodzi Ewie Kopacz? Premier straszy, że zwycięstwo PiS-u skończy się... "aresztowaniem autostrad"

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Ewa Kopacz znów wszystkich zszokowała. Po wąchaniu kotleta i szukaniu kaszanki weszła na wyższy poziom abstrakcji. Zdaniem urzędującej premier, ewentualne zwycięstwo wyborcze PiS może skończyć się… „aresztowaniem autostrad”.

Państwo sami wiecie, politycy nie muszą wam tego mówić, że Polska się pięknie rozwija. Pamiętajcie państwo, że przed nami dziwny czas, napięty czas kampanii. Dlatego wybaczcie mi państwo, że powiem to zdanie. Możemy w październiku obudzić się z myślą, że w miejsce tych, którzy chcą otworzyć wielki plan budowy w ramach nowej perspektywy finansowej, wielkiej perspektywy finansowej bo sięgającej pół biliona złotych  i chcą otworzyć „Polskę w budowie nr 2”, na ich miejscu znajdą się ci, którzy będą aresztować autostrady, którzy będą oczywiście każdego dnia wszczynać procesy, w swojej podejrzliwości hamując kolejne inwestycje

— powiedziała pani premier podczas konferencji prasowej.

O co pani premier chodziło? Nie mamy pewności…

mly/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.