Z listów do przyjaciół. I znajomych. Gorączki bieżączki (2)

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Postępową bieżączkę trawi gorączka. Czy tylko z okołowyborczych przeczuć zamieszania przy kasie… Albo i jeszcze gorzej?

W każdym razie trawi. Tyle krzątaniny w budowaniu zapór ciemnogrodowi, może pójść na marne! A przynajmniej doznać wyrw wymagających remontu. Dlatego pamiętając żelazną regułę lewości: Władzy raz zdobytej nie oddamy! (najwyżej dostosujemy metody do mądrości etapu) – wiemy, że czeka nas trudna „czasówka” i październikowy, kluczowy, etap prawdy.

Symboliczne „bronkobusy” nie zostały odstawione na złom. Zostały przerobione na opancerzone tankietki. Postępowych mediów nie trzeba było modernizować - zawsze były uzbrojone we właściwy, antyciemnogrodzki ładunek. Skumulowany. Dekadami rewolucyjnych doświadczeń. Teraz p. Kopacz Ewa z oddziałami oddanych sprawie, podaje ludności najprawdziwszą prawdę. Tak z bliskości. Tak po prostu. W zależności od podpowie….pardon – od potrzeb.

Tyle tylko, że ludność jakby niezbyt już ochotna do słuchania, a i aktyw…miejscami…jakby począł zerkać ku innym mówcom…

No, może z wyjątkiem tych, którzy niosąc gryzącą (sumienia?…) świadomość, że spalili mosty, muszą iść, w zaparte, dalej i dalej.


Wymiana na stanowisku prezydenta daje pewne możliwości wpływania na stanowienie prawa - prawda. Lecz zasadniczy obszar władania to parlament. I przy obecnej Ustawie Zasadniczej Trybunał Konstytucyjny. Zatem dopiero za czas jakiś może nastąpić radykalna zmiana.

Póki co jednak czeka naszą Ojczyznę wścieklica obozu postępu, wspieranego przez „zaprzyjaźnione media” nie tylko w „tym kraju”.

Wystarczy śledzić bieżączkę ustawodawczą, czytać, słuchać, oglądać co i jak komentują zapraszani do mediów spece od słusznych oglądów: Standardowe, absurdalne straszenie Jarosławem Kaczyńskim, Antonim Macierewiczem, niesamodzielnym, jednostronnym, niefachowym jakoby Andrzejem Dudą i tragikomiczna obłuda - kiedy PO ma rząd i prezydenta – jest dobrze i nowocześnie. Natomiast Pałac dla Dudy a Wiejska dla PiS-u – to już niemal totalitaryzm. Dlatego trzeba Prezydentowi utrudniać. Bez względu na wzgląd narodowy. Również w pełnieniu obowiązków i reprezentowaniu naszych interesów za granicą. A, co! Nie ma granic ni kordonów – niesie się bojowa pieśń.

I ten zacofany Kościół w tle, czyhający z krzyżami, konfesjonałami na wolność jednostki, straszący, że świadome naruszanie kardynalnych zasad przyjętej wiary, rodzi grzech. Również ten najcięższy, publiczny, zuchwały, śmiertelny, mogący skutkować ekskomuniką.

Jak tak można w dobie tolerancji oraz postępowo racjonalnych wytycznych ?!?.


Mój ulubiony Gilbert Keith Chesterton ostrzegał:

Do materialistów i szaleńców zwątpienie nie ma przystępu /ponieważ/ materialista, podobnie jak szaleniec, tkwi w więzieniu; w więzieniu swojej myśli.

Można rozszerzyć tą diagnozę o obserwacje, niedające się zwieść barwom maskującym:

Również w więzieniu swego środowiska, swego ugrupowania, swoich …kwitów.

Konkrety? Proszę. Kilka.

  • Przyzwyczajanie do rozwiązłości, do pornografii, do kolejnych małżeństw z łamaniem danego słowa; często przed kapłanem. Destrukcja woli i odpowiedzialności.

  • Aborcja jako „prawo do własnego brzucha”, a nie prawo do życia dla poczętego człowieka i odpowiedzialności za to poczęcie. (Żenujące, mordercze próby pozaprawnej redefinicji początku życia. Handel tkankami.)

  • In vitro – mało skuteczne, bywa niebezpieczne dla kobiety, „techniczne” zapłodnienie i rozwój życia (z poświęceniem wielu istnień ludzkich), a pomijanie skuteczniejszej naturalnej metody leczenia – naprotechnologii czy – w końcu – adopcji.

  • Eugenika, „uzgadnianie” płci.

  • Oswajanie z eutanazją – „dobrą śmiercią” uwalniająca od cierpień. Lub obowiązku trudnej opieki.

  • „Małżeństwa” jednopłciowe i chybkość prawna w „zmianie” płci (według odczuć) oraz możliwości adopcji dzieci przez takie pary.

  • Próby oswojenia z kazirodztwem, pedofilią („miłość międzypokoleniowa”).

  • Przyzwyczajanie do niszczeniem umysłu, woli i innych funkcji organizmu przez powszechnie dostępny ( i popularyzowany) alkohol, tzw. dopalacze tudzież narkotyki (miękkie – twarde). „Instalacja w procesie.”

  • Wyraźniejąca fragmentacja społeczeństwa na samozwańczą elitę i „motłoch”. To zresztą starożytny opis „Państwa” Platona o trójpodziale: Elita, „małowolna” siła robocza, tudzież wojsko dla pilnowania poddaństwa owych roboli. Których zresztą nie potrzeba zbyt wielu, w czasach coraz większej automatyzacji produkcji.

  • Konsekwentne, różnymi metodami - również poprzez delegowanych, „kupionych”, osłabionych, zwiedzionych – podważanie autorytetu Kościoła – ostoi Sensu. W imię „wolności” oczywiście.

*

„ Ludzie, którzy zaczęli zwalczać Kościół w imię wolności i człowieka, odrzucają w końcu wolność i człowieka, byleby tylko walczyć z Kościołem.” (G.K. Chesterton)


Wiem, znowu zarzucisz mi, zbytnią „kościółkowatość”, teoretyzowanie i oderwanie od rzeczywistości, a ja ponownie będę musiał Ci przypomnieć, że rzeczywistość jest obiektywna. Subiektywne jest jedynie nasze o niej wyobrażenie, nasz ogląd, nasze wnioski z tego oglądu wynikające, nasze przybliżenia w odkrywaniu sedna - jakże często wynikłe z gorączki bieżączki.

I chciałbym choćby tyle uzyskać, żebyś zastanowił się, skąd biorą się takie rozbraty z logiką, sensem, przyzwoitością, porzucaniem dobrej drogi, dla manowców – bywa pełnych pychy i samouwielbienia…

Skąd w głowach „postępu” te recydywne „pomroczności jasne” ?…

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.