Andrzej Duda: "Dzięki ludziom 'Solidarności' Polska wyszła zza żelaznej kurtyny"

Fot. PAP/Piotr Wittman
Fot. PAP/Piotr Wittman

Na olbrzymim placu, leżącym na terenach postoczniowych, zgromadziły się wieczorem tysiące osób, w tym członkowie „Solidarności” z rodzinami, którzy przyjechali do Gdańska z całego kraju.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom i przyjęciu zaproszenia, w koncercie „My naród” nie wziął udziału b. prezydent i legendarny przywódca „S” Lech Wałęsa, który przebywa obecnie w Afryce i wraca do Polski we wtorek. Na widowni zasiadło natomiast dwóch innych byłych szefów związku: Marian Krzaklewski i Janusz Śniadek, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Tytuł koncertu nawiązuje do słynnych słów Lecha Wałęsy wypowiedzianych w listopadzie 1989, w przemówieniu przed Kongresem Stanów Zjednoczonych.

W koncercie wystąpić mają: Krzysztof Cugowski, Lombard, Sztywny Pal Azji, Elektryczne Gitary, Natalia Przybysz, 4PMC, Skubas, Daab, SexBomba, Tomek Lipiński, Złe Psy, Eldo oraz Jan Pietrzak.

Wydarzenie ma mieć charakter widowiska z użyciem multimedialnych ekranów, a scenografia oraz stroje artystów mają kojarzyć się z symbolami narodowymi.

Po tym koncercie na scenie pojawi się irlandzki muzyk Chris de Burgh. Ten 66-letni artysta znany jest m.in. z takich przebojów z lat 80. ubiegłego wieku jak „High On Emotion” i „Lady In Red”. Jego półtoragodzinny występ zakończy związkowy festyn.

Festyn rodzinny „Solidarność pokoleń” zorganizował Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” przy współpracy m.in. z miastem Gdańsk, ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego oraz Narodowym Centrum Kultury.

AM/PAP

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.