Bogdan Borusewicz żali się dziennikarzom, że odpowiedź Kancelarii Prezydenta na jego pytania ws. referendum, które chce zarządzić Andrzej Duda, jest niekonkretna. Marszałek Senatu ujawnił przy tym talenty dedukcyjne, których nie powstydziłby się nawet Shelrock Holmes.

Kancelaria Prezydenta i PKW odpowiedziały na moje pismo, w którym prosiłem Kancelarię i prezydenta o dodatkowe uzasadnienie dotyczące skutków prawnych i finansowych pytań referendalnych, szczególnie pytania o wiek emerytalny. Wystąpiłem, ponieważ pytanie jest bardzo ogólne. Otrzymałem odpowiedź, która mówi, że nie można na moje pytanie odpowiedzieć, ponieważ pytanie jest bardzo ogólne. To tautologia

— mówił Borusewicz.

Jego słowa zdaje się zrobiły wrażenie na dziennikarzach, bowiem Borusewicz jeszcze raz wyłożył co się działo:

Zadałem pytanie, ponieważ pytania były i są bardzo ogólne. Otrzymałem odpowiedź, że nie można dodatkowo uzasadnić skutki finansowe i prawne, ponieważ pytania są bardzo ogólne.

Zdaje się, że Bogdan Borusewicz chciałby, żeby referendum było tak konkretne i precyzyjne, jak ustawa. To jednak zaskakujące oczekiwania. Precyzja marszałka dziwi tym bardziej, że referendum zarządzone przez Bronisława Komorowskiego nie było przedmiotem takich analiz.

Borusewicz wyjaśniał w Senacie, że „z PKW również otrzymał odpowiedź na pytania”.

Wyjaśnia się różne aspekty, między innymi rozliczenia dwóch kampanii prowadzonych w tym samym czasie. Komisja informuje, że wystąpi do MSW o nowelizację rozporządzenia o spisie wyborców, by była dodatkowa rubryka, ale Komisja nie wyjaśnia, co z ewentualnymi głosami wyborców, które zostaną złożone do urny przed godziną 7:00, gdy rozpoczyna się głosowanie do parlamentu. Referendum rozpoczyna się o godzinie 6:00. Referendum trwa dłużej niż wybory. Nie wiadomo co z kartami i głosami, które zostaną oddane w czasie referendum, a nie w czasie wyborów

— tłumaczy.

Pytany o to, czy odpowiedź Kancelarii Prezydenta rozwiała wątpliwości przyznał, że nie.

Nie mam więcej wątpliwości, ale moje wątpliwości pozostają. Oba pisma skierowałem do komisji senackiej. Ponownie nie będę zadawał tych pytań, ponieważ otrzymam te same odpowiedzi. A czas płynie, 2 będziemy się zajmować referendum. Zapewne te pytania zostaną powtórzone w czasie prac Senatu

— zaznaczał.

I dodał, że nie będzie oceniał zachowania Kancelarii Prezydenta.

Ocenę pozostawiam innym. Władza ustawodawcza nie powinna oceniać działań prezydenta

— podkreślił.

Swoją konferencję prasową marszałek Borusewicz zorganizował w chwili, gdy prezydent Andrzej Duda lądował na lotnisku w Berlinie, gdzie rozpoczął ważną dla Polski wizytę. Jak to było? „Ocenę pozostawiam państwu”…

wrp

---

Masz jeszcze szansę na skorzystanie z SUPER oferty!

Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 47%!

Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.