Gadowski: Nowa dyrektor PISF ma skrajnie lewackie poglądy i zerowe kwalifikacje. Należy powołać nowy Instytut. NASZ WYWIAD

YT
YT

Będą powstawały filmy gorsze niż „Pokłosie” - pani Sroka jest skrajnie lewicowo nastawiona. Będzie wspierała funkcje bezwartościowe, ale ideologicznie naszpikowane „odpowiednim” przekazem

— pisarz, publicysta i twórca filmowy Witold Gadowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl ocenia nominację Magdaleny Sroki na szefa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Magdalena Sroka dyrektorem PISF. Igrzyska w Krakowie już „zorganizowała”, czas uzdrowić polskie kino

wPolityce.pl: Nowym dyrektorem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej została Magdalena Sroka. Pan zna zarówno samą zainteresowaną, jak i środowisko, z jakiego pochodzi. Jak pan ocenia tę postać w kontekście tego, że będzie podejmować nierzadko bardzo ważne decyzje dotyczące polskiej kinematografii?

Witold Gadowski: Sam jestem autorem filmów dokumentalnych i choćby z tego powodu wydaje mi się, że mam kompetencje, by ocenić jej kwalifikacje. Uważam, że są zerowe. Ona się po prostu na tym nie zna i wnioskuję to także po tym, gdy jako dyrektor krakowskiego ośrodka telewizyjnego próbowałem zakładać regionalny fundusz filmowy w Krakowie, jako instytucję mającą wspierać młodych twórców. Ona kompletnie nie rozumiała, o co chodzi, a potem te same hasła podnosiła w swoich wypowiedziach.

Poza tym - to osoba o skrajnie lewicowych, by nie rzec lewackich poglądach, zbliżona do środowisk LGBT, pochodząca z sitwy Jacka Majchrowskiego. To ona jest główną winowajczynią skandalicznej kandydatury Krakowa do Zimowych Igrzysk Olimpijskich, co kosztowało miasto ponad 20 mln złotych.

No właśnie - postać pani Sroki pojawiała się już przy okazji organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie.

Sroka była szefową delegacji Polski, która była w Soczi. Pojechali na koszt urzędu miasta, kosztowało to bajońskie pieniądze i nic! To pokazuje fachowość Magdaleny Sroki - nie ma żadnego pojęcia o produkcji filmowej, o finansowaniu… Ale jest świetnie zaznajomiona z środowiskami LGBT i znakomicie wciska się w środowiska filmowe, więc pewnie będzie wychwalana. To akurat niewiele różni ją od poprzedniczki, pani Odorowicz.

Co więc stało za tym, że została powołana na to stanowisko?

Układy - klikowe, sieciowe relacje i decyzje Jacka Majchrowskiego, który jest człowiekiem niemoralnym.

Jakie będą efekty tej nominacji?

Będą powstawały filmy gorsze niż „Pokłosie” - pani Sroka jest skrajnie lewicowo nastawiona. Będzie wspierała funkcje bezwartościowe, ale ideologicznie naszpikowane „odpowiednim” przekazem.

Jedyne wyjście to rozwiązać PISF jako instytucję przyznającą fundusze tylko „swoim”, a powołać poważną instytucję realnie wspierającą sztukę filmową. PISF nie spełnia dziś tej roli, jest pompą pompującą pieniądze do środowisk salonu.

not. Jerzy Kubrak

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.