Ważny sukces nowego prezydenta. Duda i Siemoniak doszli do porozumienia w sprawie bezpieczeństwa Polski

Krzysztof Rak, ekspert Ośrodka Analiz Strategicznych podkreśla, że „prezydent Andrzej Duda zanotował pierwszy poważny sukces”.

O jaki sukces chodzi? Nowy prezydent Duda oraz wicepremier Tomasz Siemoniak doszli do kompromisu w sprawie bezpieczeństwa Polski.

Jest kompromis w sprawie ofensywy dyplomatycznej, mającej na celu stałą obecność sił zbrojnych Sojuszu Północnoatlantyckiego w Polsce

— podkreśla Rak w tekście dla onet.pl.

Wiadomo, że Polska w kwestii NATO jest członkiem drugiej kategorii. W państwach, które w 1998r. dołączyły do NATO, nie ma oddziałów wojsk czy broni jądrowej. Przez to Polska, podobnie jak inne państwa staje się bezbronna. Jeśli doszłoby do rosyjskiego blitzkriegu, pomoc nie będzie mogłaby przyjść szybko. Jak przypomina Rak, Polska jest krajem frontowym NATO a to oznacza, że jej obrona powinna tak wyglądać, jak krajów frontowych w czasie zimnej wojny. Pozycję strategiczną miała Republika Federalna Niemiec. Gdy była konfrontacja między Zachodem a Wschodem była kilkusettysięczna armia sojusznicza. Politycy Zachodu kompletnie zapominają, że teraz to właśnie Polska jest krajem frontowym Zachodu. A Putin przecież choć niewypowiedzianą, to prowadzi wojnę z Zachodem.

Dotychczas sytuacja Polski i jej bezpieczeństwa wyglądała bardzo źle. Były prezydent Bronisław Komorowski uważał, że decyzji NATO, że w Polsce nie będzie wojsk sojuszniczych, nie da się zmienić.

Koalicja rządząca Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwo Ludowego zmieniła swoje zdanie. Przed zaprzysiężeniem prezydenta Dudy, wicepremier Siemoniak stwierdził, że „celem Polski na szczyt NATO w Warszawie jest wzmocnienie całości sił Sojuszu oraz trwała obecność sojusznicza na terytorium naszego kraju”.

Udało się wreszcie osiągnąć kompromis ponad podziałami partii. Jest to pierwszy krok, ale bardzo ważny.

Powiedzmy otwarcie, jeśli mocarstwa zachodnie w ciągu najbliższego roku dogadają się z Putinem, to nie będą mieć najmniejszych skrupułów i na ołtarzu tego porozumienia złożą interesy naszego bezpieczeństwa

—napisał Krzysztof Rak na Onet.pl

I jak zaznacza, jeśli nie wesprą nas sojusznicy, to przynajmniej powinni wesprzeć nasze zdolności obronne. Wtedy Szczyt NATO w Warszawie przyniesie efekty a nie jedynie puste deklaracje.

Onet.pl/es