Powinniśmy ograniczyć używanie pralek, zmywarek czy klimatyzacji w środku dnia – alarmistycznie brzmiące zalecenia wydały Polskie Sieci Energetyczne odpowiedzialne za dostarczanie prądu do polskich domów. PSE wskazuje, że zużycie prądu powinno się zmniejszyć również w firmach i instytucjach. Alternatywa jest bardzo niepokojąca – w Polsce może zabraknąć prądu.
PSE tłumaczy, że problemy wynikają z upałów, jednak eksperci wskazują na wieloletnie zaniedbania związane z infrastrukturą energetyczną w Polsce. Naszemu krajowi realnie grożą blackouty.
Mamy przestarzałe elektrownie, jak również całą strukturę produkowania energii
— wskazuje TVN24 Biznes i Świat.
Fala upałów może zagrozić dostawom energii elektrycznej
— ostrzegają Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
Beata Jarosz, rzecznik prasowa PSE przyznaje, że ryzyko wystąpienia blackoutu (czyli rozległej awarii zasilania) może wystąpić w ciągu najbliższych dni, a „problem dotyczy całego kraju”. Jeśli t się stanie, „zostanie wprowadzony plan ograniczeń w dostawach i poborze energii elektrycznej zgodnie z Ustawą prawo energetyczne”.
Ograniczenia dostaw mogą wystąpić wyłącznie w trybie określonym w Ustawie prawo energetyczne zgodnie z planem ograniczeń zatwierdzonym przez Prezesa URE. Może to nastąpić w związku z brakiem wystarczających rezerw mocy dostępnych dla OSP [operatora systemu przesyłowego - red.]. Plan ograniczeń dotyczy wszystkich odbiorców o mocy umownej powyżej 300 kW (plan ten nie obejmuje wrażliwych odbiorców, np. szpitali)
— tłumaczy w rozmowie z tvn24bis.pl Beata Jarosz.
Stacja przypomina, że od lat specjaliści ostrzegają przed sytuacją, jaka właśnie ma miejsce. Eksperci ostrzegali, że Polsce grożą przerwy w dostawach energii.
Największym problemem jest struktura wytarzania energii przez Polskę. Nasz kraj produkuje 88 proc. energii w elektrowniach cieplnych. Z tym wiąże się problem chłodzenia i zasobów wodnych. A tych nam brakuje. Jesteśmy pod tym względem na jednym z ostatnich miejsc w UE
— mówi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
Z kolei prof. Krzysztof Żmijewski wskazuje, że za kilka lat problemy energetyczne staną się poważne.
W ciągu najbliższych kilku lat uda nam się zbilansować zapotrzebowanie na energię. Natomiast kłopoty zaczną się po 2020 roku
— uważa prof. Żmijewski.
Jan Filip Staniłko w rozmowie z portalem wPolityce.pl już kilka lat temu wskazywał na wyzwania związane z polską infrastrukturą energetyczną.
Po 1989 r. potrzeby energetyczne były zaspokajane przez stary system, który pochodzi z lat 60. i 70. Mówię o energii, bo to jest podstawa dla całej działalności gospodarczej. Ta infrastruktura z czasów PRL napędzała polski rozwój po 1989 r. Jednak ona jest już zdezelowana i stara. Od tego czasu prawie nic nie wybudowano
— mówił Staniłko w 2013 roku. Zaznaczał, że przed Polską stoi wielkie wyzwanie modernizacji sektora energetycznego, którego starzenie może zagrozić polskiej gospodarce. Jak widać właśnie się to dzieje.
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261750-eksperci-alarmuja-w-calej-polsce-moze-zabraknac-pradu-nie-znamy-dnia-ani-godziny-zarty-sie-skonczyly
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.