Eksperci alarmują: W całej Polsce może zabraknąć prądu. Nie znamy dnia, ani godziny. Żarty się skończyły...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Piotr Drabik/Wikipedia.org na lic. CC BY 2.0
Fot. Piotr Drabik/Wikipedia.org na lic. CC BY 2.0

Powinniśmy ograniczyć używanie pralek, zmywarek czy klimatyzacji w środku dnia – alarmistycznie brzmiące zalecenia wydały Polskie Sieci Energetyczne odpowiedzialne za dostarczanie prądu do polskich domów. PSE wskazuje, że zużycie prądu powinno się zmniejszyć również w firmach i instytucjach. Alternatywa jest bardzo niepokojąca – w Polsce może zabraknąć prądu.

PSE tłumaczy, że problemy wynikają z upałów, jednak eksperci wskazują na wieloletnie zaniedbania związane z infrastrukturą energetyczną w Polsce. Naszemu krajowi realnie grożą blackouty.

Mamy przestarzałe elektrownie, jak również całą strukturę produkowania energii

— wskazuje TVN24 Biznes i Świat.

Fala upałów może zagrozić dostawom energii elektrycznej

— ostrzegają Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Beata Jarosz, rzecznik prasowa PSE przyznaje, że ryzyko wystąpienia blackoutu (czyli rozległej awarii zasilania) może wystąpić w ciągu najbliższych dni, a „problem dotyczy całego kraju”. Jeśli t się stanie, „zostanie wprowadzony plan ograniczeń w dostawach i poborze energii elektrycznej zgodnie z Ustawą prawo energetyczne”.

Ograniczenia dostaw mogą wystąpić wyłącznie w trybie określonym w Ustawie prawo energetyczne zgodnie z planem ograniczeń zatwierdzonym przez Prezesa URE. Może to nastąpić w związku z brakiem wystarczających rezerw mocy dostępnych dla OSP [operatora systemu przesyłowego - red.]. Plan ograniczeń dotyczy wszystkich odbiorców o mocy umownej powyżej 300 kW (plan ten nie obejmuje wrażliwych odbiorców, np. szpitali)

— tłumaczy w rozmowie z tvn24bis.pl Beata Jarosz.

Stacja przypomina, że od lat specjaliści ostrzegają przed sytuacją, jaka właśnie ma miejsce. Eksperci ostrzegali, że Polsce grożą przerwy w dostawach energii.

Największym problemem jest struktura wytarzania energii przez Polskę. Nasz kraj produkuje 88 proc. energii w elektrowniach cieplnych. Z tym wiąże się problem chłodzenia i zasobów wodnych. A tych nam brakuje. Jesteśmy pod tym względem na jednym z ostatnich miejsc w UE

— mówi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Z kolei prof. Krzysztof Żmijewski wskazuje, że za kilka lat problemy energetyczne staną się poważne.

W ciągu najbliższych kilku lat uda nam się zbilansować zapotrzebowanie na energię. Natomiast kłopoty zaczną się po 2020 roku

— uważa prof. Żmijewski.

Jan Filip Staniłko w rozmowie z portalem wPolityce.pl już kilka lat temu wskazywał na wyzwania związane z polską infrastrukturą energetyczną.

Po 1989 r. potrzeby energetyczne były zaspokajane przez stary system, który pochodzi z lat 60. i 70. Mówię o energii, bo to jest podstawa dla całej działalności gospodarczej. Ta infrastruktura z czasów PRL napędzała polski rozwój po 1989 r. Jednak ona jest już zdezelowana i stara. Od tego czasu prawie nic nie wybudowano

— mówił Staniłko w 2013 roku. Zaznaczał, że przed Polską stoi wielkie wyzwanie modernizacji sektora energetycznego, którego starzenie może zagrozić polskiej gospodarce. Jak widać właśnie się to dzieje.

wrp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych