Będę orędownikiem polskiej wsi - nie zapomnę o niej w trakcie mojej prezydentury
— deklarował prezydent Andrzej Duda, który rozpoczął swoją podróż po Polskę od wizyty w Kopaninie Kaliszańskiej, gdzie spotkał się w gospodarstwie sadowniczym.
To pierwszy mój wyjazd po zaprzysiężeniu, a więc już jako prezydent RP. Zaplanowany właśnie do gospodarstwa sadowniczego, ale i rolniczego - do chłopów. Chciałem powiedzieć jasno i wyraźnie: mówiłem o wsparciu dla polskich rolników i polskiej wsi w trakcie kampanii - chciałbym, by stało się jasnym, że te słowa są nadal dla mnie aktualne
— zapewnił prezydent.
Andrzej Duda podkreślał, że choć jego status się zmienił, to tym większe powstało dla niego zobowiązanie do zrealizowania tego, o czym mówił w trakcie kampanii.
Mówił też o współpracy z rządem przy jego projektach ustaw.
To rząd będzie musiał przygotować projekt ustawy. Nie wyobrażam sobie przygotowania tego projektu bez współpracy, bo to poważna kwestia finansowa, ale i poważne wyzwanie państwowe
— ocenił prezydent.
Jeżeli rozmawiamy o sytuacji polskiej wsi, to jest to też kwestia zabiegania o fundusze. Będę zabiegał, by dopłaty bezpośrednie zostały wyrównane - nie widzę żadnego powodu, dla którego polscy rolnicy mieliby być traktowani inaczej niż rolnicy francuscy czy niemieccy
— zaznaczył.
Duda mówił też o „tąpnięciu”, jakie dotknęło branżę sadowniczą z powodu rosyjskiego embarga.
Teraz jest ciut lepiej, były rekompensaty wypłacane przez rząd. Ale trzeba aplikować w UE, by były następne środki, bo embargo nie zostało zniesione, a są nowe plony. Trzeba też zdywersyfikować eksport
— dodawał prezydent, dodając o potrzebie aktywizacji polityki zagranicznej i poszukiwania nowych rynków.
Gdy Duda mówił o objeździe Polski w trakcie 5 lat prezydentury, jeden z mieszkańców krzyknął, że czeka go 10 lat.
Chcę objechać wszystkie powiaty, by dokończyć mój objazd całej Polski. Kadencja trwa pięć lat - umówmy się, za 5 lat państwo ocenicie
— dodał, zapewniając też „drugi objazd”.
Nie wszystko da się od razu zrobić. Czasem mam wrażenie, że ta zmiana nastąpi na pstryknięcie palcami - tak nie będzie, ale mam determinację, wolę i odwagę, by pewne rzeczy twardo stawiać. Nawet wtedy, gdy będą się ze mnie śmiali, a ekonomiści będą mówić, że się „nie da zrobić”. Ile my już w Polsce słyszymy, że się „nie da zrobić”?! Wszystko da się zrobić, jeżeli jest determinacja!
— ocenił.
maf
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261736-prezydent-ruszyl-w-objazd-polski-andrzej-duda-ile-my-juz-w-polsce-slyszymy-ze-sie-nie-da-zrobic-wszystko-da-sie-zrobic-jezeli-jest-determinacja