Szydło o zaprzysiężeniu Dudy: „Wzruszyłam się i doszło do mnie, że dokonaliśmy rzeczy wielkiej”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło była gościem „Faktów po Faktach” (TVN24). Parlamentarzystka przyznała, że wzruszyły ją uroczystości zaprzysiężenia Andrzeja Dudy.

Byłam szefową sztabu i rzeczywiście to był dla mnie b. ważny dzień. Największe emocje przeżyłam na Zamku Królewskim, gdy p. prezydent odbierał insygnia orderów i na pl. Piłsudskiego, kiedy odbierał zwierzchnictwo nad armią. (…) Wzruszyłam się i doszło do mnie, że dokonaliśmy rzeczy wielkiej

— powiedziała posłanka PiS.

Andrzej Duda powiedział ważną rzecz, że powinniśmy wspólnie budować rzeczy ważne, rozmawiać ze sobą i prowadzić dialog. Mówił o tym w kampanii wyborczej i jest konsekwentny. Chce być prezydentem dialogu i w swoim orędziu podtrzymał to. Układając strategię uznaliśmy, że właśnie tego potrzebują Polacy

— podkreśliła Szydło.

Na sugestię Grzegorza Kajdanowicza czy to PiS nie miało ochoty na budowę wspólnoty, odpowiedziała:

Nie zgodzę się z panem redaktorem. Z punktu widzenia polityka PiS, który 8 lat był w opozycji, gdyby była chęć budowania czegoś ze strony rządzących, to byłaby dyskusja w Sejmie, nie tylko z PiS, ale również innymi partiami opozycyjnymi o projektach ustaw.

Szydło skomentowała również sytuację w Polsce.

Problem to bieda i to, że ludzie nie mają dochodów pozwalających im żyć na godnym poziomie. To problem i trzeba go rozwiązać

— zaznaczyła kandydatka PiS na premiera.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych