Święto na ulicach, a żałoba w tefałenach i w partii władzy

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Na ulicach radość, tłumy witają nowego prezydenta, a w stacjach telewizyjnych od rana słychać utyskiwania.

Tuż przed ceremonią zaprzysiężenia - w TVN lament. A to, że do czytelników Gazety Wyborczej Andrzej Duda napisał list, więc powiedział co chciał, zamiast udzielić wywiadu, więc powiedzieć to, o co byłby zapytany. A to, że za dużo obiecał i obietnic nie zrealizuje, a nawet jak będzie chciał i złoży projekty ustaw, to przecież na pewno rząd je odrzuci, itd., itp. Lista nieszczęść związanych z zaprzysiężeniem prezydenta była długa.

Podobnie było już po zaprzysiężeniu. Reporterka suflowała odpytywanym politykom, że Andrzej Duda wygłosił nie orędzie, a expose. Lechowi Wałęsie nie podobała się kolejność spraw, jakie poruszyła głowa państwa. Były prezydent bagatelizował też apel o budowanie wspólnoty, bo przecież, jak twierdzi: „demokracja, to wojna wszystkich ze wszystkimi”.

W TVP ubolewano, że podczas zaprzysiężenia nowy prezydent źle trzymał rękę, a jego żona niewłaściwie stała. Janusz Palikot (kto  go wpuścił na wizję?) utyskiwał na infantylne orędzie oraz, że

pan prezydent zachował się jak na wiecu.

Długo by tak można, ale szkoda zdrowia i nerwów, by przytaczać cały jad, jaki lał się strumieniami z mainstremowych mediów.

Jadu nie zabrakło także ze strony partii rządzącej. Gdy prezydent mówił o potrzebie naprawy państwa obrażeni platformersi stroili fochy, a gdy Duda mówił o ubóstwie dzieci, zaczęli buczeć (choć oburzali się na buczenie na Powązkach). Ot, społeczna wrażliwość PO w całej krasie. Ludzie z pewnością wspomną o tym przy urnach.

Nie zabrakło także drwiących min ze strony Bronisława Komorowskiego. Na szczęście były prezydent powstrzymał się dziś od oficjalnych komentarzy.

Posłowie pisali z sali, że nie czują powagi chwili, złośliwych komentarzy nie podarował sobie także rzecznik rządu.

Fot. PAP/Jakub Kamiński
Fot. PAP/Jakub Kamiński

Na całe szczęście w głębokim poważaniu miała i ma to wszystko warszawka ulica, na którą wyległa radosna Polska.Andrzejowi Dudzie na każdym kroku dzisiejszej trasy towarzyszą biało czerwone tłumy, skandujące: „Pan Prezydent” i „Nasz Prezydent”. I żadne tefałeny, ani nadąsane elity czy obrażona PO nie odbiorą im radości z tego, że mają wreszcie prezydenta mądrego, który z godnością będzie sprawował swój urząd, takiego, który przywraca dumę z Polskości, nie lekceważy słów: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, nie czyta z kartki, tylko mówi z głowy i z serca. Jest prawdziwy, wrażliwy społecznie, pamięta o słabszych i nie boi się głosić wartości, w które wierzy.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.