Jachowicz na Stefczyk.info: Zdesperowana Katarasińska, broniąc Kidawę-Błońską, w pełni świadoma tego co robi, bezpardonowo zaatakowała Kopacz

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski/PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski/PAP/Rafał Guz

Platforma Obywatelska drży rozszarpywana wewnętrznymi wstrząsami i konfliktami. Ich przyczyną jest nie tylko widmo klęski, jakie krąży nad rządzącą partią od czasu przegranej Komorowskiego w wyborach prezydenckich, ale słabość przywództwa Ewy Kopacz. Pokusiłbym się nawet o diagnozę może nazbyt śmiałą, ale nie całkowicie bezpodstawną – PO jest w rozsypce. I to przed wyborami. A jeszcze walka kobiet

— napisał Jerzy Jachowicz na Stefczyk.info.

Jak przypomniał na blogu publicysta publiczne pranie brudów w Platformie wywołała Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Doznała dokuczliwej niesprawiedliwości społecznej, poprzez przyznanie jej dopiero czwartego miejsca na liście w rodzimej Łodzi. A taki Cezary Grabarczyk, który niedawno wyleciał z rządu z hukiem za aferę z nielegalnie przyznanym mu na użytek prywatny pistoletem, startuje do Sejmu z pierwszego miejsca

— podkreśla autor i dodaje:

Skrzywdzona Katarasińska w liście skierowanym do Kopacz wyłuszczyła swoje pretensje i żale. Polityczny cios jaki ją spotkał i ból jaki po nim nastąpił, jej zdaniem, uzasadniał to, żeby treścią listu podzielić się z dziennikarzami. W Platformie od początku świata tego jeszcze nie było.

Jednocześnie przywołał sprawę usunięcia z listy warszawskiej marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Pani premier ubzdurała sobie, że chce zetrzeć się w wyborach z Jarosławem Kaczyńskim, jedynką PiS w stolicy. W obawie, że mogłaby przegrać z obecną marszałek Sejmu, gdyby ta startowała również w Warszawie, nawet z miejsca spoza jedynki, zmusiła ją do wypchnięcia Kidawy-Błońskiej poza stolicę. Zdesperowana Katarasińska, broniąc Kidawę-Błońską, w pełni świadoma tego co robi, bezpardonowo zaatakowała Kopacz

— dodał Jerzy Jachowicz.

Cały felieton na Stefczyk.info

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.