Oburzeni wyborcy PO piszą do Ewy Kopacz. „Platforma Obywatelska nie przekona nas osobą 71-letniego byłego etatowego działacza PZPR”

PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Wyborcy Platformy Obywatelskiej wystosowali do premier Ewy Kopacz list otwarty, w którym bojkotują umieszczenie na listach PO skompromitowanych kandydatów. List przesłali także do wiadomości portalu wPolityce.pl.

(…) dzisiaj zakończyliśmy zbieranie podpisów pod listem, który w załączeniu Państwu przesyłamy. (…) Pod listem podpisało się 147 osób (mało czasu mieliśmy na zbieranie) z Gorzowa, a także okolicznych gmin: Kostrzyna nad Odrą, Witnicy, Kłodawy, Strzelec Krajeńskich, Drezydenka, Zwierzyna i Dobiegniewa.

Dla wszystkich decyzja PO jest niezrozumiała o ile rozumiemy dlaczego skreślono dotychczasową senator, bo głosowała wbrew ważnej dla PO ustawie, to nie mamy pojęcia dlaczego ktoś taki ma nas reprezentować w Senacie

— napisano w słowie wstępnym.

PONIŻEJ PEŁNA TREŚĆ LISTU:

Szanowna Pani Premier, jako wyborcy Platformy Obywatelskiej pozwalamy sobie tą właśnie drogą zwrócić się do Pani z prośbą o refleksję oraz wyciągnięcie stosownych wniosków w sprawie kandydatury Pana Władysława Komarnickiego, którą regionalne władze partii rekomendują w tegorocznych wyborach do Senatu RP w województwie lubuskim.

Wydaje się dla nas czymś absolutnie niezrozumiałym, a nawet odstręczającym od dalszego popierania Platformy Obywatelskiej, że kandydatem na senatora RP z ramienia proeuropejskiej partii dobrych zmian, ma być były sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej do ostatnich dni jej istnienia, a także działacz gospodarczy symbolizujący dla nas wszystko co było złe w okresie transformacji: uwłaszczenie się partyjnej nomenklatury, przejęcie majątku PRL-owskich firm przez komunistycznych dygnitarzy oraz brak szacunku dla słabszych, których ostatnie 25 lat nie rozpieszczało.

Platforma Obywatelska nie przekona nas osobą 71-letniego byłego etatowego działacza PZPR, że właśnie weszła na drogę nowej komunikacji z młodymi, polityka powinna być transparentna, a jej uczestnicy otwarci jak Pani premier na rozmowy ze zwykłymi ludźmi. Pana Komarnickiego znamy głównie jako beneficjenta lokalnych układów, osobę prowadzącą biznes na granicy etyki, jak to miało miejsce w przypadku pełnienia przez niego funkcji prezesa klubu „Stal Gorzów” i startu w przetargu w którym jego firmy wygrała przetarg na rozbudowę miejscowego stadionu.

To nie są standardy, które Pani Premier publicznie promuje, jako obowiązujące w życiu publicznym, eliminując z list ministrów i posłów, którzy w nagranych rozmowach wypowiadali się w sposób wątpliwy etycznie. My też mieliśmy w regionie aferę podsłuchową i tam usłyszeliśmy rozmowę o miejskich przetargach oraz stwierdzenie jednego z polityków: „Władek musi coś dostać”.

Pani Premier, dziwi nas również wyeliminowanie z list do Sejmu RP Pani Krystyny Sibińskiej z Gorzowa, bo tą akurat parlamentarzystkę uznajemy za najbardziej aktywną, oddaną sprawom mieszkańców i dobrze reprezentującą Platformę Obywatelską. Taki kontrast, gdy eliminuje się z list osobę lojalną i aktywną jak poseł Sibińska, a promuje się do Senatu RP byłych dygnitarzy PZPR, jest dla nas niezrozumiały i stawia pod znakiem zapytania nasze dalsze popieranie Platformy Obywatelskiej.

Przecież sztab Pana Komarnickiego tworzą osoby, które właśnie Platformę Obywatelską opuściły i publicznie ją krytykują z pozycji Nowoczesna.PL jako szkodliwą: Jerzy Synowiec, Jerzy Wierchowicz czy Łukasz Błaszczykowski. Mamy wspierać reprezentanta środowiska, które walczy z partią na którą głosujemy ?

Niech potwierdzeniem, że to problem ważny, będzie załączona lista osób, które popierają powyższe. Lista w załączeniu.

Z wyrazami szacunku

Wyborcy Platformy Obywatelskiej

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.