Gliński o Kozieju: „Szef BBN był szkolony przez GRU”. Koziej: „Żadne GRU, SRU i PIERDU nie ma sensu”

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Gen. Stanisław Koziej, znany też jako „Szogun”, gwałtownie domaga się przeprosin od prof. Piotra Glińskiego, który stwierdził, że szef BBN był szkolony przez rosyjski wywiad.

Słowa padły podczas sobotniego programu „Fakty po Faktach” TVN24. Gliński nawiązał do gwizdów i buczenia, jakimi przywitano Bronisława Komorowskiego podczas ubiegłorocznych obchodów Powstania Warszawskiego. W tym roku Komorowski z tego powodu nie pojawił się na warszawskich Powązkach podczas Godziny „W”.

Wiarygodność polityka, mówimy o prezydencie Polski, jest oceniana tak dlatego, że jego kancelaria jest w dużej mierze zbudowana przez ludzi związanych z blokiem komunistycznym, z tymi, którzy kiedyś byli zwolennikami interesu narodowego innego kraju, nie Polski. Szef BBN był szkolony przez GRU

— stwierdził szef rady programowej PiS.

Obrona przez pana prezydenta postkomunistycznych służb wojskowych odbija się później tym, że część Polaków, którzy są związani z Powązkami, z Powstaniem Warszawskim, ocenia polityka, który postępuje w taki sposób, a nie inny

— dodał profesor.

Koziej na wypowiedź Glińskiego zareagował serią wpisów na Twitterze.

Oczekuję przeprosin od Pana prof. Piotra Gliński za potwarz, że byłem szkolony przez GRU. Oświadczam, że to jest kłamstwo

— napisał.

Nowe pokolenia już weszły, są, decydują i żadne straszenie ich rzekomymi GRu, SRU, i PIERDU nie ma sensu

— dodał w kolejnym wpisie.

A to kolejne monity gen. „Szoguna”:

A co jeśli prof. Gliński nie czyta Twittera?

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.