Prezydent-elekt chce realizować swoje zapowiedzi wyborcze z żelazną konsekwencją

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

W ostatnią środę prezydent-elekt Andrzej Duda udzielił wywiadu dziennikarce Telewizji Publicznej (jej krakowskiego oddziału), w którym poinformował o swoich pierwszych działaniach po zaprzysiężeniu w dniu 6 sierpnia.

Zdecydowanie potwierdził, że dwa pierwsze projektu ustaw jakie skieruje do Sejmu, będą dotyczyły jego najważniejszych zobowiązań wyborczych; tzn. przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego, oraz podwyższenia kwoty od podatku w podatku od osób fizycznych. W wywiadzie poinformował, że doszło już do pierwszego spotkania z szefem Solidarności Piotrem Dudą w sprawie kształtu projektu ustawy dotyczącej powrotu do wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

Wprawdzie prezydent Andrzej Duda będzie miał na realizację swych obietnic wyborczych przynajmniej 5 lat, i raczej należy się spodziewać, że większość z nich będzie realizował z nowym rządem wyłonionym po październikowych wyborach parlamentarnych, z dużym prawdopodobieństwem wygranych przez zjednoczoną prawicę. To bowiem dosyć oczywiste, że tylko jej wygrana, da szansę na utworzenie większości parlamentarnej, która opowie się zdecydowanie za gruntownymi zmianami w Polsce w tym także w polityce gospodarczej i w zakresie finansów publicznych, co pozwoli na zgromadzenie środków na realizację zapowiedzi prezydenta.

Należy jednak z uznaniem przywitać to zdecydowanie prezydenta Andrzeja Dudy w realizacji dwóch najważniejszych zapowiedzi: powrotu do poprzedniego wieku emerytalnego i podniesienia kwoty wolnej od podatku jeszcze we współdziałaniu z obecnym parlamentem, ze względu na ogromne zainteresowanie społeczne tymi rozwiązaniami.

Ponieważ jednak nieznany jest jeszcze ich ostateczny kształt, to trudno szacować jakie będą ich wszystkie skutki finansowe i jaka ich część będzie musiała być sfinansowana w ramach budżetu państwa na rok 2016 (o co taka bardzo natarczywie upomina się rządząca koalicja Platformy i PSL).

Z rozmów prezydent Andrzej Duda prowadził z dwoma największymi centralami związkowymi Solidarnością i OPZZ wynika, że związkowcy oczekują powrotu do poprzedniego wieku emerytalnego (60 lat- kobiety, 65 lat- mężczyźni), jednak w powiązaniu z ilością lat pracy, a mówiąc precyzyjniej z ilością lat składkowych (padła w tym rozmowach liczba 40 lat składkowych). Jeżeli w konsultacjach ze związkami zawodowymi tego rodzaju rozwiązania zostaną ostatecznie przyjęte, to ich koszty dla budżetu państwa, będą wyraźnie mniejsze niż się powszechnie sądzi.

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.