Bronią humanistyki, mają dość bierności władz. „Jeśli rząd nie wdroży rozwiązań wypracowanych przez środowisko naukowe będą protesty”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej/Facebook
Fot. Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej/Facebook

Jeśli rząd nie wdroży w trybie pilnym rozwiązań prawnych wypracowanych przez środowisko naukowe - to na jesieni czekają go protesty na uczelniach

— pisze Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej, który w czwartek protestował przed siedzibą Kancelarii Premiera.

Komitet przypomina, że „10 czerwca studenci i naukowcy, zgromadzeni na Czarnej Procesji Nauki, pierwszym akademickim proteście po 1989 roku, złożyli pod Kancelarią Premiera apel do Premier Ewy Kopacz”. I dodaje, że strona rządowa wciąż marginalizuje problem kryzysu humanistyki w Polsce.

Nie doczekaliśmy się odpowiedzi od Pani Premier. Również wcześniejszy apel do Premier Ewy Kopacz, upubliczniony 3 lutego 2015 roku, poparty przez 70 jednostek naukowych nie doczekał się odpowiedzi ze strony rządu. Kalendarium naszych kontaktów z rządem, w tym Ministerstwem Nauki i Ministerstwem Finansów upubliczniliśmy na naszej stronie. MNiSW nie reaguje na protesty i propozycje reform, licząc na to, że jakoś dotrwa do wyborów. Jeśli jednak hasło “słucham, rozumiem, pomagam” to coś więcej niż przedwyborczy PR, to oczekujemy że rząd zajmie się kryzysem uniwersytetu

— wskazuje Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej.

Komitet oczekuje wprowadzenia w życie Pakietu Antykryzysowego jeszcze przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Chcemy zwrócić uwagę na konieczność zmian w trzech podstawowych obszarach:

1 Prekaryzacja: młodzi na uczelniach nie chcą uczyć się i pracować w śmieciowych warunkach. Niedofinansowanie nauki i szkolnictwa wyższego prowadzi do tego, że studentów upycha się w przepełnionych grupach, prowadzonych przez pracowników zatrudnionych w coraz bardziej śmieciowych warunkach. Doktoranci i młodzi naukowcy muszą prowadzić badania i utrzymywać się za głodowe wynagrodzenie (patrz: niedawne obniżenie wysokości grantu PRELUDIUM z 2 tys. do 1 tys. zł brutto). Jednocześnie rosnąca konkurencja o topniejące środki, nadmierna waga grantowego tj. niestabilnego finansowania oraz uznaniowość i nieprzejrzystość decyzji, zwiększa nie tylko niestabilność zatrudnienia, ale także rolę niejasnych układów i feudalnych sieci zależności.

2 Biurokratyzacja: uczelnie nie mogą być fabrykami dyplomów. W ramach “oszczędności” na pracowników naukowych przerzuca się coraz więcej obowiązków administracyjnych. Zamiast skupiać się na swoim zadaniu, czyli prowadzeniu badań i dydaktyki, naukowcy muszą poświęcać coraz więcej czasu wypełnianiu kolejnych formularzy. Uczelnie zmieniają się w fabryki dyplomów, zaś konstrukcja dotacji, uzależniająca finansowanie uczelni przede wszystkim od ilości studentów powoduje, że są to coraz częściej dyplomy niskiej jakości.

3 Pendolinizacja: nie ma zgody na “Polskę dwóch prędkości”. Polityka obecnych władz prowadzi do systematycznej likwidacji infrastruktury edukacyjnej i ograniczenia oferty dydaktycznej - zwłaszcza poza Warszawą i Krakowem. Powoduje to nie tylko kulturalne pustynnienie Polski pozametropolitalnej, ale także utrudnia dostęp do nauki osobom mniej zamożnym, dla których przeniesienie się do dużego miasta oznacza duże obciążenie finansowe. W rezultacie pogłębia się wykluczenie społeczne oraz nierówności w dostępie do wiedzy, co uniemożliwia zrównoważony rozwój kraju

— wyjaśniają organizatorzy protestów.

I wskazują, że „konieczne jest nie tylko podniesienie nakładów na naukę (które dziś sytuują Polskę na szarym końcu UE), ale także zmiana sposobu ich rozdzielania, tak by premiować przede wszystkim jakość a nie ilość”.

Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej już wiosną przedstawił władzom propozycję całościowej reformy systemu finansowania uczelni. Jednak zarówno postulaty merytoryczne jak i dotychczasowe protesty studentów i pracowników, spotkały się z arogancją władzy. Oczekujemy spotkania w tej sprawie w ciągu dwóch tygodni z Panią Premier Ewą Kopacz. Jeśli rząd nie wdroży w trybie pilnym rozwiązań prawnych wypracowanych przez środowisko naukowe - to na jesieni czekają go protesty na uczelniach

— kończy swój apel Komitet.

wrp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych