Święczkowski: Polska traktowana jest przez organizacje terrorystyczne, jako zaplecze logistyczne do zbierania funduszy

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Polska traktowana jest przez organizacje terrorystyczne, jako miejsce przygotowań, zaplecze logistyczne do zbierania funduszy na zakupy różnego rodzaju sprzętu

— stwierdził na antenie Radia Maryja Bogdan Święczkowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Podkreślił, że należy podchodzić z ostrożnością do informacji mówiących o liczbach.

Dzisiejsze informacje mówiące o ponad 200 zidentyfikowanych osobach, które miałyby współpracować z organizacjami terrorystycznymi - w tym w szczególności Czeczenów – należy traktować bardzo ostrożnie, tym bardziej że szeroką akcję w tym zakresie zawsze prowadzili Rosjanie, którzy uważają Czeczenów nie za naród walczący o wolność i niepodległość własnego kraju, a jako organizację terrorystyczną. Sądzę, że większość z tych informacji, mówiących o przynależności bojowników czeczeńskich do różnego rodzaju organizacji terrorystycznych należy uznać za wyssane  z palca

— dodał Święczkowski, zaznaczając że oczywiście takie środowiska trzeba sprawdzać.

Bardzo przestrzegałbym przed prostym równaniem – Czeczeni to organizacje terrorystyczne. Takie równanie jest na rękę Federacji Rosyjskiej, Putinowi, który zwalcza wszelkie ruchy niepodległościowe na Kaukazie i każdego bojownika stara się przedstawić jako terrorystę

— mówił były prokurator.

Polska nie jest krajem, który byłby na pierwszej linii walki z terroryzmem. Ale zagrożenie niewątpliwie istnieje

— dodał.

Odnosząc się do doniesień o tym, że na Bałkanach istnieją dwa miasta, w których zawisły flagi Państwa Islamskiego i prawdopodobnie szkoli się tam dżihadystów mających walczyć przeciwko „niewiernym”, stwierdził istnieje możliwość, że Polacy nieświadomie mogą wejść w układ, który pomoże im finansować zamierzone działania.

Środki pozyskiwane są przez organizacje terrorystyczne z różnych źródeł, często legalnych, poprzez różnego rodzaju fundacje, stowarzyszenia, po czym są prane i przekazywane na działalność terrorystyczną czy wojenną. Nie można wykluczyć, że osoby działające praworządnie, w jakiś sposób wspierają ruchy terrorystyczne. Zdarzało się tak w przeszłości, że państwa demokratyczne Europy Zachodniej czy Stany Zjednoczone bezpośrednio wspierały organizacje, które następnie w kolejnych latach stawały się organizacjami terrorystycznymi

— mówił, przypominając że to USA wspierały afgańskich bojowników walczących z reżimem, po czym niektóre grupy bojowników przekształciły się w organizacje terrorystyczne.

Wykluczyłbym natomiast całkowicie możliwość funkcjonowania w Polsce centrów szkoleniowych grup terrorystycznych, obozów treningowych itd. Polskie służby, pomimo tego, że są tak osłabione przez rządy Platformy Obywatelskiej, jednak trzymają rękę na pulsie i przy wykorzystaniu pomocy sojuszników, nigdy by nie pozwoliły, aby takie obozy istniały

— dodał, wskazując że Bałkany to specyficzny teren, gdzie funkcjonują klanowe struktury władzy.

Zapytany o decyzję rządu Kopacz o sprowadzeniu uchodźców do Polski, przyznał odczuwa pewien dualizm myślenia.

Z jednej strony uważam, że jeśli są prześladowaniu chrześcijanie, którzy nie mogą z powodów religijnych żyć, to należy takim osobom pomagać. Jeden element naszej wiary to miłosierdzie, pomoc bliźniemu. Z drugiej strony, dużym walorem Polski było dotychczas to, że jest monolitem kulturowym. Gdyby doszło do takiego zaproszenia imigrantów do Polski, należałoby bardzo dokładnie sprawdzić faktyczne przyczyny ucieczki z zagrożonych krajów

— mówił Święczkowski, podkreślając że w większości są to jednak emigranci zarobkowi, dlatego nie ma większego zagrożenia z uwagi na to, że będą się starali o udanie się do bogatszych krajów Europy.

Największym zagrożeniem byłoby dla nas, gdyby do Polski dostali się emigranci, którzy nie z przyczyn politycznych czy religijnych, ale zarobkowych trafili do naszego kraju i ulegli później ewentualnej perswazji organizacji terrorystycznych, które dysponują ogromnymi środkami finansowymi

— dodał. Podkreślił przy tym, że „jeśli Polska ma przyjmować emigrantów, to powinna rozwiązać problem polskiej diaspory na Wschodzie, Polaków którzy chcieliby wrócić z Syberii, Ukrainy czy innych państw byłego Związku Radzieckiego, a dopiero później zajmować się obywatelami innych państw”.

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.