Kopacz na wyjazdowe posiedzenie Rady Ministrów zabrała... stoły i krzesła. Rzecznik rządu nabiera wody w usta

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Wyjazdowe posiedzenia Rady Ministrów wywołują coraz większe zamieszanie. Jak dowiedziało się Radio Wrocław, stoły i krzesła przyjechały do Wrocławia aż z… Warszawy. Najwyraźniej premier Ewa Kopacz jest przyzwyczajona do stołecznych mebli.

Informację o zajęciu się przez KPRM kwestią mebli potwierdziła rzecznik wojewody Marta Libner. Niestety znacznie mniej rozmowny był Cezary Tomczyk. Rzecznik rządu próbował obrócić sytuację w żart podkreślając, iż nie ma wiedzy o ewentualnym przewiezieniu lamp i długopisów.

Tymczasem jak ustalili reporterzy rozgłośni, do podobnej sytuacji mogło dojść również w Łodzi.

Wynajęliśmy kancelarii premiera sale konferencyjne w zrewitalizowanej Fabryce Grohmanna. Sama aranżacja pomieszczeń pozostawała już w gestii klienta

— powiedział Radiu Wrocław Marcin Kwintkiewicz, rzecznik Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych