Ależ dyskusja. Kempa: "jako kobieta boję się Giertycha". Nałęcz: "Pani? Słyszałem, że smok wawelski się schował jak pani podeszła do jaskini...."

Fot. Youtube.pl;Youtube.pl
Fot. Youtube.pl;Youtube.pl

Na listach PO mają się pojawić politycy skompromitowani w aferze taśmowej. Zdaniem Tomasza Nałęcza nie powinni oni startować w wyborach.

Nie chodzi o autentyczność winy, chodzi o to jak ludzie dane osoby postrzegają i każdy kandydat na liście musi się zastanowić czy jest wartością dodaną, czy jest kłopotem

— powiedział doradca ustępującego prezydenta.

Wybory to jest najgorszy moment, żeby osoby napiętnowane jakimś zarzutem oczyszczały się przez wynik wyborczy. Nieraz startowałem w wyborach i wiem, że tu nie ma żartów. Trzeba wybrać, czy w tych wyborach chodzi o lojalność wobec kolegów, czy o wynik środowiska

— dodał.

Nałęcz nie martwi się jednak o Platformę i jest pewien, że jej władze podejmą odpowiednie decyzje.

Platforma to bardzo doświadczone środowisko i jestem przekonany, że w wyborach zadecyduje interes wyborczy

— stwierdził.

Pytany o przyszłość swojego szefa, Nałęcz rozwiewa wątpliwości.

Nie liczcie na to, że Bronisław Komorowski zniknie z polityki

— mówi.

Jako jedyny element, który nie podoba mu się u ustępującego prezydenta, Nałęcz wymienia polowania.

Temat polowań, to jest jedyny temat, którego przez 5 lat nie poruszałem z Bronisławem Komorowskim. Ja każdego myśliwego uważam za mordercę. I jak przychodzę do Belwederu i widzę te przyjazne belwederskie zwierzęta, to zastanawiam się, jak tak sympatyczny człowiek, kochający zwierzęta mógł polować

— powiedział.

Kolejnym rozpoznawalnym liderem, co do którego przyszłości niewiele wiadomo jest Waldemar Pawlak. Marek Sawicki nie potwierdza, że Pawlak na pewno wystartuje do Senatu, jako niezależny kandydat.

Pawlak jest doświadczonym politykiem i ma prawo do samodzielnych decyzji, patrzę na nią z szacunkiem, ale jest jeszcze trochę czasu. Waldemar tworzy z nami środowisko od ponad 30-u lat

— powiedział Marek Sawicki.

Do Senatu kandydować chce też Roman Giertych. W okręgu podwarszawskim ma konkurować z Łukaszem Abgarowiczem.

Do startu w okręgu zgłosił się senator Abgarowicz. O tym kto wystartuje, zadecyduje rada regionów 30 lipca

— potwierdza te informacje Andrzej Halicki.

O Romanie Giertychu mówił też Tomasz Nałęcz, co wywołało ciekawą wymianę zdań z Beatą Kempą.

Z uwagą obserwuję tę pozytywną ewolucję pana mecenasa Giertycha. Pamiętaj go jako lidera LPR-u

— rozpoczął Nałęcz.

On wzbudza we mnie strach, jako u kobiety

— przerwała mu Beata Kempa.

Pani tu kokietuje, że się kogoś boi. Ja słyszałem, że Smok wawelski się schował jak pani podeszła do jaskini. Mówię zupełnie serio. Jak Giertych wchodził na mównicę sejmową, to mi ciarki po skórze przechodziły

— odpowiedział jej Nałęcz, po czym zwrócił się do Andrzeja Halickiego:

Widzę, że postanowiliście w okręgu podwarszawskim zafundować Polakom senatora z PiS-u. Bo oczywiście wojna Abgarowicza z Giertychem skończy się gratulacjami dla pana posła Sasina, bo to jego partia będzie miała senatora z tego okręgu

— powiedział.

Dalszy ciąg na następnej stronie.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych