Radziszewska odpowie za pomówienie Biereckiego

wPolityce.pl/tvn24/YT
wPolityce.pl/tvn24/YT

Do sądu wpłynął pozew o ochronę dóbr osobistych oraz prywatny akt oskarżenia przeciwko Radziszewskiej. Czy posłanka PO zdobędzie się na odwagę i zechce jakoś wytłumaczyć się ze swoich skandalicznych słów przed sądem, czy raczej umknie przed wymiarem sprawiedliwości za parawan immunitetu poselskiego?

22 czerwca w programie Andrzeja Morozowskiego „Tak jest” w TVN24 spotkali się posłanka Elżbieta Radziszewska oraz Mariusz Błaszczak (PiS). Rozmowa dotyczyła między innymi miałkości programowej Platformy i licznych afer, w które zamieszani są działacze partii władzy. Wyraźnie zdenerwowana posłanka Radziszewska wypaliła wówczas, przerywając Błaszczakowi:

A czy pan senator Bierecki, który zdefraudował pieniądze SKOK-ów, trzy miliardy złotych wypłacone członkom SKOK-ów ich…

— dość nieskładnie skandowała posłanka Radziszewska.

I właśnie ta wypowiedź stała się przedmiotem działań prawnych podjętych przez Grzegorza Biereckiego. Parlamentarzysta już w marcu, a więc wtedy, kiedy rozpoczęła się prowadzona przez polityków PO i zaprzyjaźnione z nimi media nagonka na spółdzielcze kasy oraz samego senatora stanowczo odrzucił kłamliwe oskarżenia zapowiadając, że będzie wyciągał wobec kłamców konsekwencje prawne.

Do sądu został skierowany pozew o ochronę dóbr osobistych oraz prywatny akt oskarżenia przeciwko posłance Elżbiecie Radziszewskiej. W pozwie senator Grzegorz Bierecki domaga się przeprosin, nie formułując żadnych roszczeń finansowych. Natomiast przestępstwo zniesławienia objęte prywatnym aktem oskarżenia polega na pomówieniu za pomocą środków masowego przekazu i jest zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub karą pozbawienia wolności. W tym przypadku stosowane są procedury prawa karnego

— wyjaśnia mecenas Marek Kowalski, reprezentujący senatora Biereckiego.

Informacja o akcie oskarżenia przeciwko Radziszewskiej trafi do Sejmu. Posłanka będzie mogła dobrowolnie zrezygnować z immunitetu poselskiego, co otworzy drzwi do rozpoczęcia procesu. Jeśli tego nie zrobi, odbędzie się głosowanie. Ciekawe, jak zachowają się wtedy parlamentarzyści Platformy, którzy tak dużo mówią ostatnio o standardach i przejrzystości życia publicznego. Pozwolą, by Radziszewska miała okazję wytłumaczyć się ze swoich słów przed sądem, czy zapewnią jej bezkarność, nie zgadzając się na uchylenie immunitetu? Czas pokaże…

ac

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.