Prof. Andrzej Nowak: „Są ośrodki polityczne świadomie budujące negatywny obraz Polski”

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Z prof. ANDRZEJEM NOWAKIEM o polityce historycznej Polski, naszych możliwościach i potencjalnych filmowych superprodukcjach rozmawiał Adam Sosnowski

Jest to tylko część rozmowy. Całość ukazała się w aktualnym numerze miesięcznika „WPIS – Wiara, Patriotyzm i Sztuka”.

Myślę, że czas bicia się w piersi, i to przeważnie nie za swoje winy, należy uznać za zakończony. Tak się składa, że spotykamy się i rozmawiamy 4 lipca, czyli w dzień amerykańskiego święta narodowego. W radiu można było usłyszeć, jak obchodzą Independence Day – Polacy. W internecie było o tym głośno, odbywały się imprezy tematyczne w całym kraju. Cudze święta fascynują nasze media dużo bardziej niż święta i rocznice polskie, które są poddawane wszelkim możliwym wątpliwościom… Co nowy rząd konkretnie powinien zrobić, aby ten trend odwrócić i zaszczepić polską tradycję i historię w umysłach głównie dzieci i młodzieży?

Myślę, że pierwsza rzecz, którą należy zrobić – i to bardzo szybko – to raz jeszcze się zastanowić: jak najmądrzej działać, na jakich kierunkach działania się skupić. Kongres Prawa i Sprawiedliwości poświęcić mógł jedynie godzinę na ten temat, a każdy z mówców miał 9 minut na wygłoszenie swoich przemyśleń. Nie jest to dosyć czasu, by zastanowić się nad formułą najskuteczniejszej organizacji polskiej polityki historycznej i zbudowania Republiki Polskiej Dumy. A tym właśnie proponowałbym się zająć. Czas wyjść z Reduty Obrony Dobrego Imienia i ruszyć śmielej w świat i w głąb polskiego społeczeństwa z pozytywnym przesłaniem. Tu nie chodzi bowiem tylko o obronę dobrego imienia, o wieczną defensywę i tylko uchylanie się przed razami niesprawiedliwie na nas spadającymi.

Jeśli się bronić, to najlepiej atakiem.

Tak jest. Powinniśmy przede wszystkim pokazać pozytywny wizerunek Polski, a nie tylko mówić, że ten negatywny jest nieprawdziwy, choć to oczywiście także należy robić. Nie wystarczy jednak powiedzieć, że nie jesteśmy antysemitami. To mało. Gdzieś w Afryce też się znajdą kraje, w których nie ma śladu antysemityzmu. To jeszcze nie wystarczy do wypromowania ich dobrego imienia. Potrzebne jest duże spotkanie, poważny namysł, którego efektem byłoby wypracowanie strategii budowy tego, co pozwoliłem sobie tutaj nazwać Republiką Polskiej Dumy. Wyobrażam sobie to jako sympozjum polskiej pamięci i nadziei. Powinno zostać zorganizowane jak najszybciej, może nawet jeszcze w tym roku, najpóźniej w pierwszych miesiącach roku przyszłego. Powinny w nim uczestniczyć czynniki państwowe, czyli przedstawiciele prezydenta i nowego rządu, a także jak najszersze grono reprezentantów instytutów społecznych, takich jak na przykład Reduta Dobrego Imienia, czy wydawców takich jak Biały Kruk i innych (bo są także inni – choć nie dość liczni – którzy bardzo dobrze służą sprawie patriotycznej), a także autorów, a więc potencjalnych wykonawców tej najważniejszej części pracy. To spotkanie powinno być prawdziwą burzą mózgów. Nie możemy już zwlekać. Już od początku 2016 r. trzeba przystąpić do systematycznego działania, aby wykorzystać potencjał dwudziestomilionowej Polonii oraz ponad prawie 40 milionów rodaków w kraju.

123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych