PÓŁ PORCJI MAZURKA: Zjednoczenie lewicy to fantastyczna wiadomość. Jest szansa, że wszyscy wylądują poza Sejmem

fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Lewica bowiem postanowiła iść do Sejmu nie jako SLD, a koalicja Zjednoczona Lewica, co oznacza, że próg dla niej wynosił będzie nie 5, a 8 proc. Sądząc z obecnych sondaży może się to okazać zbyt wiele. Oznaczałoby to kres kariery nie tylko Millera i starej, postkomunistycznej gwardii z SLD, ale też zbieraniny Palikota. W zasadzie jedynym, który na ich śmierci by skorzystał byłby Robert Biedroń, promowany już na męża opatrznościowego lewicy i jej kandydata w wyborach prezydenckich 2020 roku. A co z resztą?

Za Leszkiem Millerem będzie chodziło powiedzenie, że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy. Wszystko wskazuje na to, że dawny Żelazny Kanclerz kończy w marnym stylu. Owszem, udało mu się koncertowo wykończyć Palikota, który zjechał z 10 proc. w 2011 roku do żałosnych 1,4 proc. w wyborach prezydenckich, stracił dwie trzecie posłów i próbuje skupić uwagę na sobie rozpaczliwymi happeningami z brodą. Dawny Miller dobiłby szkodnika bez litości, Miller dzisiejszy rzuca mu koło ratunkowe w postaci koalicji.

Tyle tylko, że dawny Miller był politykiem tyleż potężnym, co odważnym. Dzisiejszy jest kunktatorem wsłuchanym – to aż niewiarygodne – w głos salonu, a ten w imię reanimowania Palikota nakazuje zawrzeć z nim koalicję. Miller, po klęsce projektu prezydenckiego (przypomnijmy, że lansowana przez niego Ogórek dostała raptem 2,4 proc.), nie ma więc siły, by zadać Palikotowi cios mizerykordią.

Czym to się skończy nie wiemy. Wcale nie wykluczam, że ze Zjednoczonej Lewicy nic nie wyjdzie, bo partie pożrą się o jedynki na listach. Na razie widać tylko pierwszych harcowników, którzy chcą się wychylić z szeregu. Zrównoważony i sympatyczny dotąd Tomasz Kalita postanowił łupnąć w prezydenta elekta w najbardziej żenującym, palikotowym stylu:

fot. Twitter@TomaszKalita
fot. Twitter@TomaszKalita

Jest to tym zabawniejsze, że Kalita był rzecznikiem prasowym i członkiem sztabu kandydatki na prezydenta Magdaleny Ogórek, która nie tylko do kościoła chodzi, ale i z historii Kościoła zrobiła doktorat. Proszę jednak nie roztrząsać co naprawdę myśli Tomasz Kalita. Wszak nie ma to znaczenia, skoro czyni to tak rzadko.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.