Szef NBP Marek Belka musiał wywołać w redakcji Adama Michnika potężny szok, bo nieoczekiwanie… wsparł postulat PiS.
Belka udzielił „Wyborczej” obszernego wywiadu, w którym opowiedział się za opodatkowaniem bogatych i przepływu kapitału. PiS podatków Kowalskim i Nowakom podnosić nie zamierza, a wręcz przeciwnie. Ale czyż w słowach prezesa NBP nie pobrzmiewa echo opodatkowania banków i hipermarketów i zwiększenia zarobków przeciętnych Polaków?
Nasz problem polega na tym, czy model rozwoju, który mieliśmy do tej pory - wyczynowy kapitalizm - jest w stanie nas dalej pociągnąć przez kolejne 15 lat. Statystyki nie kłamią i pokazują, że udział płac w PKB jest niski i dalej spada. To oznacza, że dotąd polska konkurencyjność polegała na niskich kosztach pracy i niskich podatkach, szczególnie dla przedsiębiorców
— mówi Belka w „GW”.
Mam przekonanie, że kończy się nasza ścieżka rozwoju opartego na ultraniskich kosztach pracy. (…) A dlaczego płace nie rosną? Nie wiem. Dlatego że nie ma silnych związków zawodowych? Być może
— dodaje.
Gazeta Michnika niejednokrotnie grzmiała, że zgłaszane w kampanii wyborczej propozycje ekonomiczne PiS, w tym podwyższenie kwoty wolnej od podatku, są nieodpowiedzialne i nierealne. A co mówi Belka?
Musimy po prostu ucywilizować podatki, aby były one bardziej sprawiedliwe. Ludzie o niskich dochodach płacą u nas wyższe podatki niż na Zachodzie, bogatsi - niższe. Podniesienie kwoty wolnej będzie bardzo kosztowne, ale znalazłyby się na to pieniądze, gdybyśmy zlikwidowali te patologie
— stwierdza prezes NBP.
W biurowcu przy Czerskiej w Warszawie podobno dotąd słychać odgłos opadających szczęk…
JUB/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/259645-szczeki-opadaja-w-gazecie-michnika-belka-popiera-postulat-pis-podniesienie-kwoty-wolnej-bedzie-kosztowne-ale-znalazlyby-sie-na-to-pieniadze