Miller: „Niech pani Kopacz zajmie się tym za co jej płacą, a nie zaglądaniem ludziom do talerza”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Gościem programu „Dziś wieczorem” (TVP Info) był szef SLD Leszek Miller. Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreślał, że nie martwi się słabymi notowaniami swojego ugrupowaniami, ponieważ – jak podkreślał – poparcie dla partii politycznych ulega zmianie.

Millera podnosi na duchu przykład Andrzeja Dudy, który mimo niezbyt optymistycznych notowań wygrał z Bronisławem Komorowskim. Polityk powiedział,że podobny mechanizm może zadziałać również w przypadku SLD.

Za3 miesiące rzeczywistość wyborcza może być zupełnie inna

— podkreślał Miller.

Szef Sojuszu odniósł się również do Pawła Kukiza.

Kukiz nie mówi nic oryginalnego. Jako minister pracy uczestniczyłem w obradach rządu, w których jeden z uczestników powiedział: „Po co nam program? Opozycja nie będzie miała za co nas krytykować”. To samo naśladuje dzisiaj Kukiz

— stwierdził przewodniczący SLD.

Polityk zwrócił również uwagę na różnice między SLD a PO i PiS.

Różnimy się podejściem do Polski ludowej

— przyznał Miller.

Polityk podkreślił również, że czołowe ugrupowania odróżnia od SLD stosunek do Ukrainy.

Nie możemy tolerować sytuacji,w której obie te prawice stawiają na militaryzację i tolerują wzrost banderowskich tendencji w Kijowie i nie protestują przeciwko banderyzacji

— powiedział przewodniczący SLD.

Ogromnym skandalem jest  to, że minęła kolejna rocznica rzezi na Wołyniu, a władze nie zająknęły się na ten temat ani słowem. Nie można w imię solidarności z Kijowem zapominać o tej potworności

— dodał szef Sojuszu.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych