Czy Tomek Karolak dobrze zrobił, idąc do tygodnika „wSieci” i przepraszając?
— pod takim hasłem urządzili swoją „satyryczną” audycję w Rock Radiu Jakub Władysław Wojewódzki (lat 52) i Piotr Kędzierski.
Obaj panowie nie mogli przeboleć, że Tomasz Karolak udzielił wywiadu tygodnikowi „wSieci”. Mało wyszukanym żartom i kpinom nie było końca, ale zabawnie było słuchać, jak bardzo jedna rozmowa może zirytować nadwornego wesołka rządzących.
W audycji były i sugestie, że Karolak wystawi teraz w swoim teatrze „Legendę św. Aleksego”, mówiąc: „Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”, były i kpiny z Kingi Dudy, która ma stać się gwiazdą teatru Karolaka. Czerstwe.
Ale wywiad musiał mocno trafić pana Wojewódzkiego, bo ten zadzwonił nawet z pytaniem o rozmowę do… Piotra Tymochowicza. Czy Karolak dobrze zrobił, godząc się na wywiad do „wSieci”? - dramatycznie zapytał Wojewódzki.
I tak, i nie. Sam się ostatnio zastanawiałem, czy nie powinienem wystąpić w programie i powiedzieć, że już się nie interesują polityką. (…) W przypadku Karolaka jest tak, że mieliśmy do czynienia ze swoistą nagonką, więc można mieć dosyć zaszczucia - mógł to zrobić dla świętego spokoju. Albo wynika to z przemyśleń większych - są pewne granice w atakowaniu ludzi, kwestie rodzinne. Ataki sięgające rodziny nie powinny mieć miejsca - to nie tylko standard europejski, ale światowy
— tłumaczył Tymochowicz.
Był i telefon do Najsztuba, który nie krył swojego rozczarowania tym, że Karolak udzielił wywiadu tygodnikowi „wSieci”.
Uśmiecham się, czytając w wywiadzie Karolaka narzekania na portal wPolityce.pl. To portal propagandowy, który idzie ramię w ramię z PiS do władzy. Mogę się dziwić Tomaszowi, że zgodził się udzielić tego wywiadu „wSieci”. Nie należy przykładać miar dziennikarskich do tego. Bracia Karnowscy mogliby napisać na okładce: „Karolak: przepraszam za 25 lat wolnej Polski” i nikt by się nie zdziwił
— bulwersował się Najsztub.
Wojewódzki dworował - przez dwie godziny swojej audycji - że Karolak jest już z pewnością w pielgrzymce do Częstochowy.
Nasz kolega albo zbłądził, albo jest pierwszy w kolejce do komformizmu. (…) Kto by przypuszczał, że taka drobna sugestia w programie telewizyjnym zaowocuje taką aferą
— mówił.
Po czym dodawał:
On jednak pokazał, że ma charakter - możemy mu zarzucić oportunizm, ale trzeba mieć odwagę, by pójść do siedliska zła - czyli braci Karnowskich i pokazać, że jest się człowiekiem charakteru. (…) Do redakcji „wSieci” wszedł zwolennik PO i Bronisława, a wyszedł zwolennik PiS i Andrzeja…
— zaznaczył.
Na koniec Wojewódzki zaapelował, że sam chciałby zostać przepytany przez „wSieci”. Proszę się jednak dobrze zastanowić, panie Jakubie Władysławie - licho nie śpi, przyjdziemy i po pana - jak Sienkiewicz po kiboli.
A my zachęcamy do lektury wywiadu - i wyrobienia sobie własnej opinii.
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/259217-wojewodzki-nie-moze-darowac-karolakowi-wywiadu-dla-wsieci-zeby-pojsc-do-siedliska-zla-czyli-braci-karnowskich-bylo-i-oburzenie-najsztuba