Platforma znowu straszy opozycją: "PiS chce zafundować Polakom system opresyjny"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Obara
Fot. PAP/Obara

Prawo i Sprawiedliwość chce zafundować Polakom „system opresyjny”; świadczą o tym propozycje przedstawione na konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy, m.in. prawo do nieograniczonej prowokacji

— stwierdziła na konferencji prasowej rzeczniczka sztabu wyborczego PO Joanna Mucha, przekonując że właśnie taką rzeczywistość chce zgotować Polakom PiS po wygranych wyborach.

To nie jest stanowisko PiS, oświadczam to w sposób stanowczy

odcięła się od zarzutów rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. Przypomniała, że to, co o czym mówi Joanna Mucha, to fragment jednej z debat podczas Kongresu „Myśląc Polska”. W ponad 40 panelach dyskusyjnych podejmowano różne tematy i nie rozmawiano jedynie w towarzystwie zwolenników partii. Tym bardziej wypowiedzi ten nie można traktować jako wystąpienia programowego.

Na konferencji prasowej w Sejmie Mucha powołała się na doniesienia mediów, według których w trakcie trzydniowej konwencji programowego Zjednoczonej Prawicy, na spotkaniu dotyczącym kwestii sądownictwa, politycy Zjednoczonej Prawicy wypowiadali kontrowersyjne poglądy na temat zmian.

Według niej doradca szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, Jacek Czabański, miał powiedzieć na tym spotkaniu:

Ustawowo ustalimy prawo do prowokacji, w naszym interesie jest to, żeby policja i służby mogły przedstawiać propozycje korupcyjne, chodzi o to, żeby wyeliminować sprowokowanych z życia publicznego.

Mucha przytoczyła też cytat z Ziobry, który miał powiedzieć:

Musimy znaleźć sposób, aby z niektórymi z nich (sędziami) porozmawiać inaczej, za ich chamstwo i butę.

B. szef ABW, za rządów PiS, Bogdan Święczkowski miał powiedzieć:

Trzeba wprowadzić okresowe badania wariografem i badania próbek moczu dla sędziów i prokuratorów.

Kurtyna opadła; pod maską, którą próbuje tworzyć jakaś firma pijarowska, odnaleźliśmy prawdziwy PiS i prawdziwe hasła, które prowadzą, motywują ludzi PiS do tego, aby zdobywać władzę

— skomentowała te doniesienia Mucha.

Drodzy Polacy, PiS mówi wam „znajdziemy na was haka”, PiS mówi wam „jeśli myślisz, że jesteś uczciwy, to my będziemy myśleli, to co będziemy chcieli i jeśli nie będziesz podzielał naszej wizji państwa, to paragraf na ciebie się znajdzie, nawet jeśli uważasz się za uczciwego obywatela Polski, to haka na każdego można znaleźć

— podkreśliła rzeczniczka sztabu wyborczego PO.

Jak oceniła, w państwie, które dopuszcza prowokacje na masową skalę, nikt nie może czuć się spokojnie i bezpiecznie. „(PiS) nie chodzi o to, żeby wyeliminować z życia publicznego osoby nieuczciwe, chodzi o to, żeby wyeliminować osoby, które są przeciwnikami politycznymi, chodzi o to, żeby z życia publicznego wyeliminować osoby nie podzielające wizji państwa, którą przedstawia PiS” - dodała.

Każdy z was może zostać przypadkową osobą opresyjnego systemu, który chce zafundować nam Prawo i Sprawiedliwość

— przekonywała Mucha.

Senator Platformy Józef Pinior podkreślił, że fundamentem demokracji są rządy prawa, a fundamentem rządów prawa jest niezawisłość sędziowska.

To co słyszymy po kongresie PiS, czyli prawo do nieograniczonej prowokacji, poza kontrolą wymiaru sprawiedliwości, jest otwieraniem drogi do dyktatury

— ocenił.

Poseł PiS Jarosław Zieliński powiedział w czwartek PAP, że na konwencji Zjednoczonej Prawicy prowadził jeden z paneli, poświęcony wymiarowi sprawiedliwości.

Wszystkie treści wygłoszone podczas tego panelu, to jest program PiS w zakresie sądownictwa, natomiast w panelach specjalistycznych pojawiali się mówcy, którzy przedstawiali pomysły niejednokrotnie nie zatwierdzone, albo nie stanowiące części programu PiS

— zaznaczył poseł. Jak dodał, „to były często indywidualne oceny i propozycje tych, którzy zabierali głos”.

Zdaniem Zielińskiego nie ma pewności, czy słowa cytowane przez Muchę rzeczywiście padły w trakcie konwencji Zjednoczonej Prawicy, a nawet jeśli, to nie wiadomo, w jakim kontekście.

System opresyjny został zbudowany przez koalicję PO-PSL; a przypisywanie PiS zamiarów represyjnych jest bez sensu, bo polityka straszenia Prawem i Sprawiedliwością już się zdewaluowała i skompromitowała - podsumował Zieliński.

Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek podkreśliła z kolei, że na konwencji „ścierały się różne poglądy, niekoniecznie takie, z którymi PiS się zgadza”. Jak dodała, podczas dyskusji panelowej eksperci wyrażali różne poglądy. Zapewniała jednocześnie, że w programie PiS, który zostanie ostatecznie przyjęty pod koniec parlamentarnej kampanii wyborczej „na pewno nie będzie tego, o czym piszą niektórzy dziennikarze”, jak badanie wariografem sędziów i prokuratorów.

**To jest rzecz, której w naszym programie nie było

— oświadczyła.

Apelowała też, aby Mucha rzetelnie czytała i odgraniczała materiały, które „są czysto konferencyjne od programu, który jest ciągle w dyskusji”.

Na późniejszym briefingu lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przekonywał, że na początku opisanego przez tygodnik „Polityka” panelu zaznaczył, że poglądy tam wyrażane stanowią część luźniej rozmowy i nie są stanowiskiem partii.

Rzecznik klubu Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki odczytał fragment stenogramu - według niego Ziobro podkreślał, że wypowiedzi zawarte w tym panelu nie mają charakteru politycznego.

Sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa. Ten kongres dzielił się na dwie części: ekspercką, gdzie była swobodna dyskusja i poglądy tam wygłaszane nie stanowiły poglądów partii politycznych, które organizowały ten kongres i część paneli głównych, w których poglądy wyrażone stanowiły zapatrywania partii politycznych - które stanowiły podstawę do dalszych prac

— mówił Ziobro. Dodał, że w czasie panelu, o który chodzi „ścierały się różne, często sprzeczne poglądy”.

Polityk zaznaczył, że media zmanipulowały jego słowa; dopytywany o to, czy rzeczywiście uważa, że należy stosować nieograniczone prowokacje i czy podtrzymałby słowa dotyczące sędziów, zapewniał, że szczegółowo odniesie się do sprawy, gdy będzie dysponował pełnym stenogramem z tego panelu.

Im bliżej wyborów, tym większy strach Platformy. Tylko czy straszenie PiS-em jeszcze coś da?

PAP/mall

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych