III RP w chaosie - prokuratura będzie ścigać szefa CBA! Chodzi o utajnienie 11 nagrań z afery taśmowej - czy śledczy doprowadzą do dymisji Wojtunika?!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Kolejna odsłona afery taśmowej, kolejne przepychanki między najważniejszymi instytucjami publicznymi w Polsce i kolejne sugestie i plotki o dymisji. Tym razem padło na Pawła Wojtunika, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którego chce ścigać prokuratura prowadząca śledztwo ws. nielegalnych podsłuchów.

O sprawie pisze serwis tvn24.pl. Śledczy skupiają się na utajnieniu informacji, w jaki sposób Biuro zdobyło płytę z 11 nagraniami, które dotąd nie były znane.

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego „wyłączyli materiały” ze śledztwa ws. nielegalnego nagrywania. Jest to równoznaczne ze złożeniem zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Prokuratura Generalna przekazała tę sprawę śledczym z Lublina

— czytamy.

Między prokuratorami a władzami CBA trwa od kilku miesięcy konflikt. Zdaniem śledczych Wojtunik bez potrzeby utajnił dokument o tym, jak Biuro zdobyło nagrania. Przypomnijmy, że sam Wojtunik również został nagrany - na taśmie z Elżbietą Bieńkowską. Prokuratura nie dopatrzyła się jednak przestępstwa w tym, co mówili oboje politycy.

Jeżeli lubelska prokuratura rozpocznie śledztwo i dojdzie do wniosku, że Wojtunik przekroczył uprawnienia, będzie musiała ogłosić mu zarzuty. Z kolei jeśli do tego dojdzie, może to być pretekst do żądania zdymisjonowania go ze stanowiska.

svl, tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych