Premier Ewa Kopacz spotkała się wieczorem z senatorami, którzy jutro mają głosować nad przyjętą przez Sejm ustawę ws. zapłodnienia pozaustrojowego.

Niezbyt jasne są te zapisy, mam tego świadomość, że dla tych którzy nie są lekarzami mogą być zawiłe. (…) Znacie państwo moją opinię, jestem za tym, żeby ustawa, która nie jest nakazem tylko propozycją była ustalona bardzo szeroko

— powiedziała premier.

Ci senatorowie, którzy przyszli na spotkanie, a jutro zagłosują, nie będą reprezentowali tylko swoich sumień, ale sumienia swoich wyborców

— powiedziała Kopacz. Dodała, że do spotkania doszło, bo „nie chciała, żeby to jutrzejsze głosowanie było niespodzianką”. Zapowiedziała, że nie będzie dyscypliny partyjnej w głosowaniu.

Niech każdy weźmie na siebie odpowiedzialność za decyzję

— dodała. Powiedziała także, że na spotkanie przyszła przede wszystkim jako szefowa partii.

Senatorowie będą jeszcze dyskutować, ale mam wrażenie, że większość jest za tym, by ta ustawa przeszła już bez poprawek

— podsumowała.

WUj