Obawiam się, że Kukiz skończy tragicznie - może nawet jak Lepper

— przewiduje Władysław Frasyniuk na łamach „Newsweeka”, wróżąc przyszłość muzyka w rozmowie ze Zbigniewem Hołdysem.

W wywiadzie nie brakuje też krytycznej oceny kampanii w wykonaniu Platformy Obywatelskiej i prezydenta Bronisława Komorowskiego, na których Frasyniuk nie zostawia suchej nitki.

Jemu się chyba wydawało, że JOW-y oznaczają poważną debatę na temat jednomandatowych okręgów wyborczych, podczas gdy one zostały odczytane przez ludzi: „Jebać Obecną Władzę” - i to zarówno PiS, jak i PO

— ocenia.

Zdaniem jednego z czołowych działaczy „Solidarności” Bronisław Komorowski nie wyczuł odpowiednio nastrojów społecznych.

Straszenie PiS-em nie działa. Ludzie potrzebują wiarygodności, odpowiedzialności za słowo, potrzebują przywódców, którzy podejmą decyzje. (…) Platforma się wyczerpała

— czytamy.

Frasyniuk przekonuje, że Paweł Kukiz „porwał ludzi energią, wiarą i tym, że jest szczerze zdenerwowany”. Skąd więc scenariusz Leppera?

Obawiam się, że Kukiza to przerosło, że skończy tragicznie - może nawet jak Lepper. I ten zryw ujawnił potencjał największej partii „zostawionych na boku”

— zaznacza.

Pretensje Frasyniuka do Kukiza dotyczą też… koszulek, jakie ten ubiera.

Jak patrzę na „młodego”, 50-letniego Kukiza, który występuje w koszulce Narodowych Sił Zbrojnych, to sobie myślę, że ten facet się nie zna na własnej historii, powołując się na tych, którzy przegrali

— ubolewa.

lw, „Newsweek”