Lokomotywa wyborcza. "Najpierw powoli - jak żółw – ociężale, ruszyła Platforma po szynach - ospale"(na motywach Juliana Tuwima)

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.M.Śmiarowski/KPRM
fot.M.Śmiarowski/KPRM

Stoi na stacji drużyna Kopacz

Spójrz na ich twarze i w oczy popatrz

Nędza i rozpacz.

Stoi i sapie, dyszy i bredzi

Premier od dawna w przedziale siedzi

Buch – jak czyściutko…

Uch – jak ładniutko…

Puff – jak smaczniutko…

Uff – jak milutko…

Już ledwo sapie, już ledwo zipie

A jeszcze Misiek pomysły sypie


Działaczy do niej podoczepiali

Znanych, nieznanych, młodych i starych

I pełno złości w każdym działaczu

Trzęsie się pociąg w rytmie ich płaczu

Wagony z klimą, błyszczące, duże

A w jednym świnie, a w drugim tchórze

A w trzecim siedzą sami cynicy

Siedzą i jedzą zad ośmiornicy

A czwarty wagon pełen kelnerów

W piątym wycieczka wicepremierów

W szóstym Karolak (trochę nieświeży)

W siódmym eksperci oraz hejterzy

W ósmym szefowej rządu psiapsiółki

Wcinają z jajem służbowe bułki

W dziewiątym – wszyscy doradcy „Bula”

W dziesiątym Donald… Nie, to wiatr hula.

A tych wagonów jest ze czterdzieści

Ta paranoja się w nich nie zmieści.


Lecz choćby przyszło tysiąc Saletów

I każdy zjadłby tysiąc kotletów

I każdy nie wiem, jak „dawał radę”,

Słupków poparcia nie dźwignie żaden…


Nagle - zgrzyt!

Nagle - wstyd!

Partia - w dół!

Koła - w muł!


Najpierw powoli - jak żółw – ociężale,

Ruszyła Platforma po szynach - ospale,

Szarpnęła kamery i ciągnie z mozołem

I kręcą się, kręcą się „setki” wesołe

I biegu przyspiesza, i gna na złamanie,

I ściemnia, i mami, obraża i kłamie,

A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!

Po torze, po torze, po torze, po głos!

Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,

I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,


Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,

Jak gdyby ktoś inny tu rządził od lat

i straszył, i ściemniał, wył, kopał i gryzł

Że „wszyscy umrzecie”, gdy rząd będzie z PiS.


A skądże to, jakże to, czemu tak łże?

A co to to, co to to, kto to tak prze,

Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?

To Partia Obciachu wprawiła to w ruch,

To partia, co z kotła mediami do tłuków,

A tłuki rechoczą przez łzy do rozpuku

I wrzeszczą, i plują, i pociąg się toczy,


Tak długo aż w końcu z tych torów wyskoczy

i w przepaść poleci, i sztandar się zwinie,

By żyło się lepiej – Platforma przeminie.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych