Rząd PO zainspirowany słowami Elżbiety Bieńkowskiej ma w zapisach solidarności z Brukselą swój niemaly udział

Fot. PAP/EPA/WILL OLIVER
Fot. PAP/EPA/WILL OLIVER

Prezydent Niemiec Joachim Gauck poparł reparacje wojenne dla Grecji, ale jego głos będzie zagłuszany, przez „resortowe potomstwo” hitleryzmu i umysłowych pogrobowców ojczyzny Lenina,czy Bucharina. Gdyby doszło do opuszczenia przez Grecję systemu walutowego opartego o euro, to nie może zabraknąć głosu polskich polityków, że spłacanie greckiego długu to sprawa tych, którzy tych pożyczek udzielali. Drugim ważnym wyzwaniem jest nie wciąganie Polski w fałszywie pojmowana „solidarność europejska”, bo w niej wynagrodzenie Ewy Bieńkowskiej, czy Donalda Tuska będzie równoważne z wynagrodzeniem wszystkich polskich emerytów w roku 2020, kiedy to pewnie ponownie odżyje w Europie pomysł na państwa narodowe, których doświadczenie wykracza znacznie ponad otwartość granic, zarobkową emigrację czy nową reichsmarke w formie euro. Jak ta „solidarność instytucjonalnej Europy” wygląda w praktyce, zobaczyliśmy w czasach smoleńskiej tragedii z obecna Panią Premier Na-Metr-Gleboko na czele. Rząd Platformy Obywatelskiej inspirowany słowami „tylko złodziej albo idiota mogą pracować za sześc tysięcy złotych miesięcznie” ma w zapisach solidarności z Bruksela swój niemały udział.

Śledztwo zresztą w sprawie tych słów umorzono, bo o co się tu czepiać? Wypowiedziane zostało to, co czuje każdy wartościowy członek tej partii od Sławomira Nowaka, po Mirosława Drzewieckiego, czy Cezarego Chlebowskiego. Osobiście jestem tu wiec za zamiana wyroku Mariuszowi Kamińskiemu na wieloletni pobyt w szpitalu, bo dla takich jak on, miejsce będzie już jedynie po ponownie wygranych przez Platformę Obywatelską jesiennych wyborach w zakładzie psychiatrycznym, do którego klucz będzie w posiadaniu Chytrej Hani, jakiegoś Obersturmbannführera Millera, mającego zagrać role obżartucha Balouna w filmowej wersji „Dzielnego Wojaka Szwejka” Ryszarda Kalisza czy szukającego obecnie pracy, zawsze wiernego ideom PZPR-u, profesora Tomasza Nałęcza. Takiego samego belwederskiego profesora, jak Joanna Senyszyn, czyli Doda polskiej polityki - tylko inaczej - której zdjęciem ściągniętym z internetu wystraszyłem mojego sąsiada Bena Boyda, który tez jest pewnie postacią podejrzana, bo jako lotnik US Air Force służył w bazach w Hiszpanii znajdującej się wówczas pod butem generała Franco. A dlaczego wystraszył się zdjęcia Senyszyn? Odpowiedzcie sobie sami na to pytanie, bo w przedziwny sposób tak właśnie wygląda dzisiaj położenie Grecji.

« poprzednia strona
12

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.