Szydło przedstawia wyliczenia: „Rządzący pytają: komu zabierzecie? Nikomu nie zabierzemy - stworzymy warunki, by wystarczyło dla każdego!”

Fot. twitter/PAP/Andrzej Grygiel
Fot. twitter/PAP/Andrzej Grygiel

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło podkreśliła, że priorytetowe projekty jej partii będą kosztować 39 miliardów zł. Jak zaznaczyła, z dodatkowych wpływów z VAT, uszczelnienia systemu podatkowego, opodatkowania hipermarketów i banków można uzyskać 73 miliardy zł.

Szydło odniosła się do zarzutu polityków PO, że PiS mówi o projektach, ale nie wie, skąd wziąć na nie pieniądze.

To co proponujemy to nie jest koszt, ale inwestycje! Trzeba w Polsce zmienić optykę widzenia - trzeba odrzucić to pytanie, które zadają rządzący: komu zabierzecie? Nikomu nie zabierzemy - stworzymy warunki, by wystarczyło dla każdego! (…) Chcę mocno podkreślić - będziemy konsekwentnie i bez taryfy ulgowej walczyć z tymi, którzy bogacą się kosztem innych

— zapewniła. Mówiła o możliwościach finansowania priorytetowych zadań PiS. Wśród nich wymieniła program rodzinny 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko, podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł oraz obniżenie wieku emerytalnego.

Szydło przedstawiła własne wyliczenia, które - jak podkreśliła - różnią się od wyliczeń przedstawianych przez PO i niektórych ekspertów.

Jak podkreśliła, choć rząd Ewy Kopacz uważa, że wsparcie finansowe dla rodzin będzie kosztować 50 mld złotych, to według wyliczeń PiS jest to koszt rzędu 22 miliardów złotych.

Fot. twitter
Fot. twitter

Przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego to według rządu 20 mld zł, a według PiS - 10 miliardów złotych.

Fot. twitter
Fot. twitter

Podniesienie kwoty wolnej od podatku: według rządu PO-PSL - 20 mld zł, a zdaniem PiS - 7 miliardów złotych.

Fot. twitter
Fot. twitter

Podliczmy, jakie są koszty naszych propozycji. Nasi oponenci mówią 90 miliardów. Pokazuję państwu: 39 miliardów

— powiedziała.

Wskazała, że jest 5 źródeł finansowania priorytetowych projektów. Jak mówiła, pieniądze można znaleźć w dodatkowych wpływach z podatku VAT (oszacowała je na 9 miliardów zł).

Fot. twitter
Fot. twitter

A także w uszczelnieniu systemu podatkowego (straty z tego tytułu to, zdaniem Szydło, 52 miliardy złotych), zahamowanie wyprowadzania podatków z Polski do rajów podatkowych (co, jak wyliczyła, kosztuje rocznie Polskę 4 miliardy zł), wprowadzeniu podatku bankowego (oszacowała, że przychód wyniesie 5 miliardów złotych), a także opodatkowania sklepów wielkopowierzchniowych podatkiem obrotowym co da - jak mówiła - 3 miliardy złotych.

Fot. twitter
Fot. twitter

Łącznie, podliczając te źródła, które wskazuję, mamy 73 miliardy złotych. Łączny koszt naszych propozycji to 39 miliardów złotych. Jeszcze zostanie na inne, dobre propozycje

— zaznaczyła Szydło.

PAP/mmil

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.