Koniec śledztwa ws. "znieważenia" pomnika zbrodniarza! Prokuratorzy, którzy wysyłali "sprawcę" do psychiatry, sami poszli po rozum do głowy...

fot. wPolityce.pl/TVP
fot. wPolityce.pl/TVP

Prokuratorzy kierowali na badania psychiatryczne działacza dawnej opozycji , który usunął komunistyczne symbole z pomnika sowieckiego zbrodniarza. Teraz sami poszli po rozum do głowy…

CZYTAJ WIĘCEJ: Tak działa III RP: prokuratura kieruje na badania psychiatryczne za usuwanie komunistycznych symboli… Z Sejmu wzięte

Prokuratura Rejonowa w Braniewie umorzyła sprawę „znieważenia” pomnika generała sowieckiej armii Iwana Czerniachowskiego uznając, że skucie liter z tego pomnika miało charakter demonstracyjny, a sam czyn był znikomy pod względem szkodliwości społecznej.

Prokuratura Rejonowa w Braniewie umorzyła w mijającym tygodniu sprawę skucia liter z pomnika sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie. Doszło do tego w kwietniu, krótko przed wizytą w tym miejscu rosyjskich kombatantów i delegacji.

Jak powiedziała Beata Kichner-Andrzejewska, śledczy ustalili, kto skuł litery. Byli to Władysław Kałudziński i Wojciech Kozioł, działacze opozycji w czasach PRL, obecnie także zaangażowani w życie społeczno-polityczne.

Podejrzani powiedzieli podczas przesłuchania, że uważają swój czyn za rodzaj demonstracji, że działali z pobudek patriotycznych, ponieważ w ich ocenie generał Czerniachowski był postacią kontrowersyjną

— podkreśliła prokurator.

Dodała, że dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone z powodu znikomej szkodliwości społecznej czynu obu mężczyzn.

Decyzja ta nie jest prawomocna, odwołać się od niej mogą Władysław Kałudziński i Wojciech Kozioł oraz burmistrz Pieniężna uznany za pokrzywdzonego. Burmistrz Kazimierz Kiejdo powiedział, że nie zamierza z tego prawa korzystać.

Wiele razy mówiłem prokuraturze, że to postępowanie to marnowanie czasu i pieniędzy, ja nie będę się w tej sprawie angażował

— oświadczył Kiejdo.

Pomnik sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego zbudowano w Pieniężnie w latach 70. ub. wieku niedaleko miejsca, gdzie sowiecki dowódca został śmiertelnie ranny podczas operacji wschodniopruskiej. Zginął 18 lutego 1945 r., pochowano go w Wilnie. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża.

Pomnik w Pieniężnie wzbudza sprzeciw środowisk patriotycznych. Kombatanci AK, liczne stowarzyszenia i osoby prywatne chcą jego rozebrania lub przeniesienia w inne miejsce. Według historyków sowiecki dowódca jest symbolem narzucenia Polsce systemu komunistycznego, wbrew woli społeczeństwa i z pogwałceniem prawa. Lokalna społeczność od lat walczy o usunięcie pomnika tego sowieckiego zbrodniarza, odpowiadającego m.in. za pacyfikację żołnierzy Armii Krajowej na Wileńszczyźnie.

Starostwo w Braniewie wydało niedawno decyzję o rozbiórce pomnika ze względu na jego fatalny stan techniczny, ma się ona uprawomocnić w nadchodzącym tygodniu.

CZYTAJ TEŻ: Prowokacja pod pomnikiem stalinowskiego zbrodniarza. Skąd w Pieniężnie wzięła się nagle rosyjska telewizja? ZOBACZ WIDEO!

Tak trzymać! Władze Pieniężna chcą zlikwidować pomnik sowieckiego kata. „Dla nas ten obiekt ma wartość złomu”

Czy ktoś w Warszawie wie co się dzieje w Pieniężnie? „Kilka dni temu przybyła z Rosji ekipa i bez wymaganej zgody zaczęła remontować pomnik”

Rosjanie zachowują się jak u siebie: Najpierw pomnik sowieckiego generała w Pieniężnie samowolnie odnowili, a jutro zrobią sobie przy nim defiladę. Ochrania ich policja

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.