Marta Kaczyńska we "wSieci": Krążąca po warszawskich salonach opowieść o prezesie PiS okazała się nieprawdziwa - on chce wygrać wybory!

Nie ulega wątpliwości, że Jarosław Kaczyński najbliższe wybory zamierza wygrać. Tym samym krążąca po warszawskich salonach opowieść o prezesie PiS, któremu w gruncie rzeczy ma być najwygodniej w roli kontestatora zasiadającego w opozycyjnych ławach, zarządzającego drugą co do wielkości siłą polityczną w kraju, okazała się nieprawdziwa — tak jak wiele innych wyimaginowanych teorii na temat Kaczyńskich

— pisze w swoim felietonie na łamach „wSieci” Marta Kaczyńska, odnosząc się do decyzji prezesa PiS o desygnowaniu Beaty Szydło na kandydatkę na premiera.

Zdaniem córki śp. Pary Prezydenckiej ruch Jarosława Kaczyńskiego jest czymś więcej niż tylko zabiegiem wyborczym, ponieważ patrząc na notowania partii oraz nastroje Polaków - sam Kaczyński miałby szanse na pozostanie premierem.

Stawką dla prezesa PiS nie jest jednak jedynie sukces jego ugrupowania ograniczający się do osiągnięcia najlepszego wyniku ani osobista satysfakcja z powrotu w Al. Ujazdowskie. Po koalicyjnych doświadczeniach sprzed blisko dziesięciu lat i ośmiu latach niezachwianych nawet najbardziej skandalicznymi decyzjami rządów PO oczywiste jest, że jedyne ugrupowanie mające realną wolę i zdolność do przeprowadzenia w kraju niezbędnych reform to partia Jarosława Kaczyńskiego

— czytamy.

Kaczyńska ocenia również, że decyzja Jarosława Kaczyńskiego nie jest też, jak wielu chciałoby twierdzić, krokiem ku politycznej emeryturze.

Zjednoczenie partii konserwatywnych to zasługa dobrej woli ich członków, ale przede wszystkim to sukces prezesa Kaczyńskiego, bez którego mądrości, doświadczenia i charyzmy z pewnością nie udałoby się wypracować porozumienia. Obóz ten należy konsolidować, tak jak struktury PiS. Starzy i nowi, nierzadko samozwańczy, delfini muszą poczekać

— pisze Marta Kaczyńska.

Całość felietonu na łamach „wSieci” - polecamy!

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.