„Przyjechałem, żeby słuchać”, ale prof. Zembala posła Jońskiego słuchać nie chciał. Minister pokłócił się z politykiem lewicy. WIDEO

Fot Youtube.pl/FAKT
Fot Youtube.pl/FAKT

Minister zdrowia Marian Zembala odwiedził łódzki Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w ramach zapowiadanych wizyt w szpitalach na terenie całej Polski. Na miejscu czekał na Zembalę rzecznik SLD Dariusz Joński, który chciał ministrowi wręczyć petycję w sprawie sytuacji finansowej ICZMP. Sytuacja doprowadziła do sporu między politykami.

Joński i Zembala przeprowadzili ciekawy pojedynek słowny.

Cytujemy w całości:

Dariusz Joński: Panie ministrze. Petycję…

Marian Zembala: Proszę pozwolić. Proszę pozwolić. Pan mnie ostatnio przywitał jako syndyk masy upadłościowej.

DJ: Nie, pomylił pan osoby.

MZ: Pański rzecznik. Ja Pana szanuję.

DJ: Ja również

MZ: Pański rzecznik. Niech Pan posłucha. I przyjmę to po dwóch godzinach. Dobrze.

DJ: Chcemy wręczyć Panu…

MZ: Za dwie godziny zapraszam. Proszę posłuchać.

DJ: W imieniu SLD chciałem Panu wręczyć petycję o aktualnej sytuacji szpitala

MZ: Panie ministrze.

DJ: Ja nie jestem ministrem

MZ: Niech się Pan nauczy jednej rzeczy. Trzeba słuchać ludzi…

DJ: Chciałem Panu wręczyć. Walczymy o ten szpital od kilku lat. Nie ma płynności finansowej.

MZ: Dziękuję bardzo, przyjmę.

DJ: Chcemy to Panu przekazać, ponieważ walczymy z mieszkańcami od lat. Nie mam do pana pretensji, tylko

MZ: Tylko, że pan nie sucha. Pan nie słucha.

DJ: Słucham Pana.

MZ: Jeśli Pan przychodzi do kogoś do pokoju, to pan najpierw mówi „dzień dobry”, a nie zaczyna od tego…

DJ: Powiedzieliśmy „dzień dobry”

MZ: Proszę posłuchać, proszę mi pozwolić. Zaczyna od tego, że mówi „dzień dobry”, a potem słucha. Ja przyjechałem do Łodzi, żeby słuchać. Ze swoim znakomitym zespołem. I proszę usiąść, posłuchać. I wręczy mi Pan  za chwilę.

DJ: Nie chce pan?

MZ: Chcę, ale być może będzie Pan zaskoczony, jak wiele spraw, które tutaj są, są rozwiązywane. Wiem w czasie retoryki wyborczej są formułowane rzeczy mądre i niemądre. I w związku z tym dziękuję, ale proszę nie zaburzać. Proszę nie zaburzać.

DJ: Panie profesorze. Pan powiedział, ja też chcę. Ten szpital został…

Prof. Zembala dialog skończył zwracając się do Sali:

Proszę państwa przepraszam. Dziękuję bardzo, dziękuję.

Te słowa sala przyjęła oklaskami. Poseł Joński dał więc za wygraną. Zdaje się, że pojedynek słowny poseł SLD zakończył na deskach, choć minister zdrowia znów miejscami wykazywał się arogancją…

wrp

ZOBACZ WIDEO

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.