Andrzej Gwiazda o podróżach Kopacz: "Po ośmiu latach siedzenia przy żłobie zdali sobie sprawę, że to się skończy." NASZ WYWIAD

fot. A.Gołębiewski/wPolityce.pl
fot. A.Gołębiewski/wPolityce.pl

Gdyby Komorowski zgodził się na rozszerzenie listy pytań w referendum, oznaczałoby to przegraną Platformy. Ludzie obaliliby wszystkie ich największe „osiągnięcia”

— mówi Andrzej Gwiazda, komentując wypowiedź Bronisława Komorowskiego o nowych pytaniach referendalnych.

wPolityce.pl: Jak Pan ocenia pomysł podróży Ewy Kopacz po Polsce?

Andrzej Gwiazda: Jest to pomysł zaprzeczający całej historii Platformy. Wpisuje się on w hasło: „Platforma jest dobrą partią pod warunkiem, że nie rządzi”. Po ośmiu latach siedzenia przy żłobie zdali sobie sprawę, że to się skończy i okazało się, że mają szereg dobrych pomysłów i byliby całkiem dobrą partią, gdyby przegrali wszystkie poprzednie wybory. Z tego wynika poważniejszy wniosek. Sposób ich rządzenia i wszystkie afery, to nie były przypadki. To było działanie metodyczne. Ci ludzi nie są wybranymi przez ludzi głupcami, którzy przez osiem lat pokazywali swoją głupotę. Teraz dowodzą, że są ludźmi którzy przynajmniej w sferze programowej potrafiliby rządzić. Świadomie, z zimną krwią robili to inaczej.

Oni wiedzieli co jest Polakom potrzebne. Teraz, gdy przegrywają, próbują przedstawić się jako grupa obiecująca, że będzie te potrzeby realizować. To było znane i nie było realizowane celowo. Platforma swoim zachowaniem udowadnia, że działa na wzór rządu Gyurcsany’ego – „kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy”. Oni cały czas byli świadomi jakie skutki niesie ich polityka. Byli jednak przekonani, że ujdzie im to bezkarnie.

Ewa Kopacz może być w tej podróży wiarygodna dla Polaków?

Przez osiem lat Platforma nas żyłowała i teraz próbują udowodnić, że zmienili się o 180 stopni. Jeżeli znajdzie się jeden człowiek, który w to uwierzy, to w zasadzie powinien zostać odesłany do psychiatryka. Ta sama Kopacz, która tak się podlizuje Ślązakom, że aż Misia Kamińskiego bierze na mdłości, jeszcze niedawno była „żelazną damą”, która miała zdławić tych strasznych górników i wypędzić ich z podziemi. Jak nie wystarczą gumowe kule, to znajdą się metalowe. Teraz jedzie do tych samych ludzi i się ślini. Nie trzeba mieć żadnego rozeznania w polityce, ekonomii, na dobrą sprawę w niczym, aby czuć się zniesmaczonym.

Jaka jest pańska opinia na temat słów Bronisława Komorowskiego o dodatkowych pytaniach referendalnych?

Jest to zachowanie typowe dla Komorowskiego. Przegrana w wyborach nie spowodowała żadnego zastanowienia. To ten sam arogancki styl – jestem prezydentem jeszcze przez miesiąc i przez ten miesiąc nie pętajcie mi się pod nogami.

Komorowski w ten sposób broni swego. Gdyby zgodził się na rozszerzenie listy pytań w referendum, oznaczałoby to przegraną Platformy. Ludzie obaliliby wszystkie ich największe „osiągnięcia”. Te sukcesy, które Platforma osiągnęła dzięki skakaniu Polakom po brzuchach. Dlatego nie ma co się dziwić, że Komorowski zrobi wszystko, aby do takiej sytuacji nie dopuścić. PiS postawił ich pod ścianą.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.