Biało-czerwony wiatrak. Nie zdziwi mnie, jeśli wkrótce Napieralski i Rozenek rozbiorą się dla gejowskiego magazynu Pride

PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

Niestety, mimo wszystkich tych wysiłków przegrał wszystko, co miał do przegrania. Jego Napieralskiego na czele SLD zajął na powrót postkomunistyczny dinozaur Leszek Miller, były premier, który skończył urzędowanie w oparach afer, że o jego flircie z Samoobroną nie wspomnę. I się zaczęło: towarzysze z SLD myśleli, że dzięki niemu wyjdą z cienia, zaś sam Napieralski myślał, że prędzej czy później wysadzi Millera z siodła i może znów powalczy o najwyższe urzędy w państwie polskim.

Też nie wyszło. Owszem, próbował, lecz ostatecznie to Miller doprowadził do zawieszenia Napieralskiego w prawach członka ich partii za „działania na jej szkodę”. Aby dobrze zapamiętał tę lekcję, szef SLD wystawił w ostatnich wyborach prezydenckich Magdalenę Ogórek, byłą pomagierkę w sztabie Napieralskiego, w wyborach z 2010r., notabene bezpartyjną i ubiegającą się bez powodzenia w 2011r. z ramienia ich partii o mandat poselski. Czy można było wymyślić coś lepszego…?

W efekcie zawieszony Napieralski rzucił legitymacją SLD i dziś buduje własną, już nie czerwoną, lecz Biało-Czerwoną partię. Pomaga mu w tym wiekopomnym dziele Andrzej Rozenek. Czyli Biało-Czerwona ma już co najmniej dwóch członków. Łączą ich więzy rodzinne, tzn. spokrewnieni nie są, co najwyżej ideologicznie, gdyż także rodzice Rozenka byli działaczami komunistycznej PZPR.

Sam Andrzej Rozenek był członkiem zarządu Stowarzyszenia Ordynacka, kandydował do Sejmu z ramienia Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, a że nic z tego nie wyszło szukał szczęścia w Polskiej Partii Socjalistycznej i w samej SLD. Wreszcie, w 2011r. udało mu się zdobyć upragniony mandat poselski z listy Ruchu Palikota. Podobnie jak Napieralski, Rozenek miał też ambicje prezydenckie. Nie, żeby od razu na głowę państwa, najpierw postanowił walczyć w ubiegłorocznych wyborach o prezydenturę w Warszawie. Zdobył słownie dwa procent głosów. A, że jego Ruch zaczął tonąć, podobnie jak Napieralski rzucił legitymacją i wraz z Napieralskim ogłosili powstanie tej nowej, Biało-Czerwonej. Mają już nawet jakże trafne logo dla swego ugrupowania: czerwony wiatrak na białym tle…

Panowie myślą, że zajmą miejsca w Sejmie po dogorywającym SLD. Nie zdziwi mnie, jeśli wkrótce dla poszerzenia elektoratu Napieralski i Rozenek rozbiorą się dla gejowskiego magazynu „Pride” - wsparcie chociaż tego środowiska mieliby jak w banku. Przewodniczący „sojuszu” Leszek Miller wie, co mówi - gdzie jak gdzie, ale na lewicy faktycznie nie wszystko, co przychodzi do głowy jest myśleniem. Tyle, że mnie akurat wcale to nie martwi…

« poprzednia strona
12

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.