Beata Szydło na wiecu w Bełchatowie: Rozszerzmy wrześniowe referendum o pytania ws. wieku emerytalnego, sześciolatków i Lasów Państwowych! "Musi się dać, trzeba to zrobić!"

PAP/Grzegorz Michałowski
PAP/Grzegorz Michałowski

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło w sobotę odwiedza Bełchatów, gdzie na wiecu wyborczym pojawiło się ponad tysiąc osób. To miejsce symboliczne, bo tam kończyła się zwycięska kampania prezydencka Andrzeja Dudy - podkreśla kandydatka PiS na premiera.

Przemówienie Szydło rozpoczęło się od odśpiewania jej „sto lat” przez zgromadzonych uczestników. Wiceprezes PiS rozpoczęła od podziękowań.

Dziękuję państwu za to, co wydarzyło się 24 maja, za to, że poparliście Andrzeja Dudę i mamy dzisiaj prezydenta, który tutaj w Bełchatowie na swoim ostatnim wiecu wygłosił do państwa deklarację, że będzie strzegł spraw Polek i Polaków, bo to jest dzisiaj najważniejsze

— mówiła.

Szydło podkreślała konieczności rozmowy i dialogu w Polsce.

Jestem w podróży od kilku lat - jeździliśmy i spotykaliśmy się w różnych zakątkach Polski. Rozmawialiśmy i słuchaliśmy - możecie wierzyć, że usłyszeliśmy Wasz głos. Na podstawie tych objazdów powstał program PiS (…) Mówiliście na tych spotkaniach o sprawach codziennych, o tym, co was boli i o czym marzycie. Mogę dzisiaj powiedzieć pani premier Kopacz - Polska to jest piękny kraj i o tym mówią Polacy! Tylko Polacy mówią też o tych swoich troskach i zmartwieniach. Dzisiaj władza Polaków nie słucha, zajmuje się sama sobą i jest skoncentrowana tylko i wyłącznie na tym, żeby dzielić apanaże i przywileje

— podkreślała.

A być u władzy to służyć, służyć pokornie!

— dodawała Szydło.

Kandydatka PiS na premiera podkreślała, że w Polsce nie ma pracy, a problem bezrobocia był najczęstszym, jaki pojawiał się w jej rozmowach z Polakami.

Polacy mówili też i pytali, dlaczego mamy pracować do 67. roku życia, dlaczego nikt nas nie pyta o zdanie, a projekt obywatelski został wyrzucony do kosza?! Dlaczego nie spotkano się z rodzicami sześciolatków? Czy nie mają prawa, by rządzący wysłuchali ich argumentów?! Ten projekt obywatelski też wylądował w koszu - dziś trzeba wyraźnie powiedzieć, że Polsce potrzebny jest dialog i pokorne słuchanie obywateli

— mówiła.

Szydło zgłosiła propozycję, by poszerzyć pytania we wrześniowym referendum o pytania dot. wieku emerytalnego, Lasów Państwowych i sześciolatków w szkołach.

Wiceprezes PiS nazwała reakcję PO na tę propozycję jako „sprawdzian”. Szydło punktowała też niewiarygodne - jej zdaniem - propozycje premier Kopacz ws. obniżek podatków.

Cztery miesiące przed wyborami? Gdzie byliście przez osiem lat? (…) Trzeba być uczciwym i mówić prawdę!

— mówiła.

Szydło zaapelowała też o zasypywanie podziałów.

Szkoda czasu na swary i kłótnie. Ja wiem, że ta kampania nie będzie dla mnie łatwa, że tak jak próbowano atakować Andrzeja Dudę i jego rodzinę - że ja będę przeżywać to samo. Ale nie boję się, bo jesteście ze mną, bo racja jest po naszej stronie, bo dzisiaj Polska potrzebuje tolerancji i zrozumienia!

— podkreślała.

Na koniec kandydatka PiS na szefową rządu deklarowała wyraźne wsparcie dla tzw. Polski powiatowej.

Zanim zejdę do państwa, by z Wami rozmawiać, byście mi powiedzieli, a ja usłyszała, chcę na zakończenie powiedzieć tak: przyjechałam tutaj do Was prosić Was pokornie o zaufanie i wsparcie. Wiem doskonale, że nikt sam niczego nie osiągnie, ale razem możemy zrobić naprawdę bardzo dużo.

— zakończyła.

Przed Beatą Szydło głos zabrali Stanisław Karczewski - szef sztabu PiS oraz Janusz Wojciechowski.

W podróż „szydłobusem” wiceprezes PiS ruszyła sprzed Sejmu. Bełchatów to kolejne miejsce i jedno z wielu, które planuje odwiedzić w czasie kampanii parlamentarnej. Zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu będzie kolejny wyjazd.

W rozmowie z dziennikarzami podkreślała, że Bełchatów jest symbolem zwycięskiej kampanii Andrzeja Dudy.

Myślę, że to jest ważne miejsce i też takie symboliczne dla nas, dlatego że tam się kończyła tak naprawdę podróż Andrzeja Dudy w kampanii prezydenckiej. To był ostatni wiec. No potem był jeszcze Kraków, ale to w Bełchatowie tak naprawdę był ten ostatni wiec w kampanii

— tłumaczyła.

Pytana przez dziennikarzy o plany premier Ewy Kopacz, która w kampanii zamierza podróżować koleją, Szydło odpowiedziała:

Bardzo dobrze, że pani premier wreszcie zaczęła rozmawiać z Polakami i do Polaków wyszła. Mam problem tylko taki, czy to jest wiarygodne i czy to rzeczywiście jest wola rozmowy i taka prawdziwa chęć rozmowy, czy też tylko i wyłącznie ze względu na to, że jest kampania wyborcza.

Z kolei na przywołaną opinię politologów, że jej rywalizacja z Kopacz określane jest jako „starcie gigantów politycznych”, Szydło zażartowała:

Patrzę po sobie i po pani premier, nie wyglądamy na gigantki.

lw, PAP


Zapraszamy do naszej księgarni internetowej „wSklepiku.pl”! Znajdziesz tam najlepsze tytuły  w najlepszych cenach!

Gwarantujemy pewną i szybką wysyłkę!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.